Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 3:1
Śląsk: Janukiewicz - Socha, Pokorny, Wójcik, Wołczek - Ulatowski, Górski, Sztylka, Klofik (87' Szewczuk) - Łudziński, Imeh (75' M. Gancarczyk).
Piłkarze Śląska doznali 1 porażki od 14 spotkań. Każda seria kiedyś się kończy. Szkoda tylko, że w dużym stopniu wpływ na przebieg i wynik meczu miał fatalny stan murawy na stadionie Lechii, która po obfitych opadach deszczu i gradu miejscami zamieniła się w kałuże.
Lepiej do takich warunków przystosowali się zawodnicy Lechii. W 14 minucie po rzucie rożnym Miklosika prowadzenie dla gdańszczan strzałem głową zdobył Wiśniewski.
Śląsk mógł wyrównać, ale Imeh po minięciu bramkarza Lechii zamiast strzelać usiłował wymusić rzut karny, za co został ukarany żółtą kartką.
W 72 minucie Lechia egzekwowała rzut wolny. W zamieszaniu podbramkowym Rogalski płaskim strzałem zdobył 2 gola.
Śląsk nie rezygnował. 5 minut przed końcem po dośrodkowaniu Gancarczyka Łudziński trafił w poprzeczkę. Lechia odpowiedziała kolejną bramką, znów autorstwa Rogalskiego.
Śląsk na optarcie łez strzelił honorowego gola tuż przed zakończeniem meczu. Kolejne dośrodkowanie Gancarczyka i uderzenie Szewczuka - a zatem akcja rezerwowych. Szkoda, że nie wybiegli na boisko wcześniej.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.