Sobótka: Problem z turystami. Samochodami zastawiają drogę
Na Przełęczy Tąpadła, kiedy tylko pogoda dopisuje, zjawia się tysiące osób z całego Dolnego Śląska. Pozostawiane przez nich na obu poboczach samochody skutecznie paraliżują nie tylko ruch, ale także ewentualne działania straży pożarnej czy pogotowia ratunkowego. Według Burmistrza Sobótki Mirosława Jarosza, głównym problemem jest nie tylko brak odpowiedniej ilości miejsc parkingowych, ale także fakt iż w ostatnim czasie w tamtejszej policji zlikwidowano wydział ruchu drogowego. - Z niepokojem obserwujemy to co się dzieje. Problem braku miejsc parkingowych dosięga Sobótki od wielu lat. Turyści rzeczywiście zastawiają jezdnię z jednej i drugiej strony. Służby mundurowe nasze bardzo mocno to monitorowały, z tym że zlikwidowano patrol ruchu drogowego, który stacjonował non stop w Sobótce i odczuwamy jego brak.
Komisariat w Sobótce, jak wiele innych komisariatów przeżywa problemy kadrowe. Jak zapewnia jednak burmistrz, trwają rozmowy z Komendą Wojewódzką, w celu przywrócenia patrolu ruchu drogowego.
Nadzieją na poprawę tej niebezpiecznej sytuacji jest jak przekonuje Burmistrz powrót ruchu pasażerskiego pociągów do Sobótki, a także planowana przez magistrat budowa nowych parkingów, które mają zagwarantować że samochody nie będą pojawiać się na poboczach i drogach pożarowych. - Przy kurhanach będkowickich będzie docelowo robiony parking. Myślę, że dla Sobótki takim zielonym światłem jest to, że w przyszłym roku pojawi się pociąg i gros tych ludzi, którzy przyjeżdżają do nas samochodami, przesiądzie się na transport szynowy, na co bardzo liczę.
Pierwsze pociągi, którymi turyści będą mogli wybrać się do Sobótki, powinny pojawić się według PKP PLK już na początku przyszłego roku.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.