Szef legnickiego sanepidu zapłaci karę. Nie za brak maseczki, tylko za pobyt w parku
Wbrew temu, co krzyczał do strażników miejskich, nie miał prawa przebywać w - zamkniętym na czas pandemii - legnickim Parku Miejskim. Szef legnickiego sanepidu Jacek Watral kilka tygodni temu został przyłapany przez funkcjonariuszy, gdy siedział na ławeczce przy jednej z alejek. Dodatkowo nie miał na twarzy maseczki ochronnej. Odmówił przyjęcia mandatu i zarzucił strażnikom łamanie prawa. Ostatecznie o wysokości kary zadecydowała Anna Wojtasińska-Żygadło, dyrektorka sanepidu w Środzie Śląskiej:
- Tak jak stanowią przepisy może nie zakładać maseczki, jeżeli jakiekolwiek przeciwwskazania zdrowotne występują. U pana Jacka Watrala właśnie takie wskazanie medyczne jest. Natomiast jeśli chodzi o przebywanie w parku w momencie, kiedy to było zabronione przepisami, została nałożona grzywna 10 tysięcy złotych – mówi Anna Wojtasińska-Żygadło.
Jacek Watral obecnie już nie chce komentować sprawy. Sugeruje jedynie, że nie zamierza się odwoływać od nałożonej kary. I tak będzie jeszcze musiał stanąć przed sądem za odmowę przyjęcia mandatu od strażników miejskich.
Czytaj więcej: Mimo zakazu był w parku bez maseczki. Jaka kara dla szefa legnickiego sanepidu?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.