Reakcja24: Nasza Słuchaczka od marca czekała na badania krwi. Nasza interwencja pomogła
Przychodnia zadziałała, choć nadal nasza Słuchaczka nie została przejęta na badania krwi. Przypomnijmy: 22 letnia Marta już w lutym wróciła z Portugalii, gdzie studiowała. W marcu poczuła się źle i próbowała się dostać do lekarza rodzinnego w Miedziowym Centrum Zdrowia w Legnicy. Zaocznie dostała nawet skierowanie na badanie krwi, ale nie została przyjęta, bo w przychodni zdarzył się przypadek koronawirusa. Do tego Marta miała utrzymującą się gorączkę, w związku z czym miała usłyszeć, że ma sobie zrobić prywatnie testy na obecność COVID-19. Przychodnia zaprzecza, że od tego uzależniała przyjęcie. Ale badań dalej nie wykonano, a nasza Słuchaczka cały czas miała podwyższoną temperaturę i czuła się źle.
Po naszej kolejnej interwencji i telefonie z NFZ-u - przychodnia zgłosiła do Sanepidu, że podejrzewa u chorej zakażenie, więc przyjąć jej nie może. Sanepid zadziałał błyskawicznie. Na całą - trzyosobową rodzinę nałożył kwarantannę. Dziś w nocy - a dokładniej mówiąc po północy, bo była już 1. - do domu Marty przyjechała karetka wymazowa. Pobrano od niej próbkę na COVID-19. Jeśli wynik będzie dodatni, przebadana zostanie też reszta rodziny. Jeśli wynik będzie ujemny, to studentka zostanie przyjęta na badanie krwi, na które czeka o marca.
Sprawą zajęła się Elżbieta Osowicz:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.