Zaostrza się spór o tzw. "covidowe" dodatki do pensji w Legnicy
Dodatkowo dyrekcja placówki napisała list do ratowników, w którym stwierdza, że ich ubiegłotygodniowa akcja przed siedzibą pogotowia była nielegalna. Zarzuciła także, że wykorzystanie ambulansów podczas akcji naraziło zdrowie i życie pacjentów. Ratownicy odpierają zarzuty dyrekcji. - Przesłali już pisemną odpowiedź - tłumaczy Tomasz Wyciszkiewicz przewodniczący Związków Zawodowych:
Akcja, która miała miejsce przed siedzibą Pogotowia Ratunkowego nie miała znamion akcji demonstracyjnej, protestacyjnej. Nie była zorganizowana przez związki zawodowe. Była to akcja zorganizowana spontanicznie przez pracowników.
Podczas negocjacji, przed budynkiem pogotowia zebrali się ratownicy i unieśli w stronę siedziby "czerwone kartki". Kilkugodzinne negocjacje zostały wówczas zerwane. Dyrektorka Pogotowia Joanna Bronowicka pozostaje przy tym, że jest w stanie wypłacić na ten moment około 300 złotych netto dodatku dla każdego pracownika. Ci, nie zamierzają jednak rezygnować ze swoich postulatów. Żądają wypłacenia wszystkim pracownikom 500 złotych netto.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.