Damian Oko: Czujemy głód gry
Blisko dwa miesiące czekaliście na możliwość powrotu do treningów. Chyba już nie możecie się doczekać ponownych zajęć wraz z zespołem?
Myślę, że każdy z Nas jest głodny gry i chciałby jak najszybciej wyjść na boisko. Przymusowa przerwa zrobiła nieco spustoszenia, ale dobrze, że już wracamy. Dziś mieliśmy badania i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to od jutra zaczniemy treningi.
Jak spędziłeś okres przejściowy? Zostałeś w Lubinie czy wróciłeś do rodzinnego Nowogrodźca?
Cały czas byłem na miejscu w Lubinie i jak wszyscy trenowałem indywidualnie. Byłem w stałym kontakcie z trenerami i wiedziałem jakie są moje zadania. Oprócz tego pracowałem nad poprawieniem siły, dynamiki i szybkości.
Uważasz, że 3,5 tygodnia treningów to odpowiedni czas na dobre przygotowanie się do wznowienia rozgrywek?
Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić. Myślę, że może być to troszeczkę zbyt krótki czas, zwłaszcza że czeka nas granie co trzy dni. Wymuszona przerwa trwała więcej niż ta pomiędzy rundami i kilka dni wprowadzenia pomogłoby zespołom. Wszystkie drużyny będą musiały się z tym zmierzyć, więc nie uważam, by mogło to komuś przeszkodzić bądź pomóc.
Zostały cztery mecze do zakończenia rundy zasadniczej. Tabela pokazuje, że do ósmego miejsca mamy cztery oczka straty. Teoretycznie wszystko jest w zasięgu, ale od początku trzeba wskoczyć na najwyższy poziom.
Bardzo wierzę w nasz zespół i nawet przed ogłoszeniem kwarantanny rozmawialiśmy na ten temat w szatni. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to najważniejszy moment sezonu. Na pewno stać nas na regularne wygrywanie i wierzę, że dobrą passę zaczniemy już od meczu z Pogonią.
Odczuwasz jakieś obawy przed ponownym wyjściem na boisko? Mam na myśli zwłaszcza aspekt zdrowotny i ewentualnego zakażenia.
Co w sytuacji, gdyby u któregoś z zawodników wykryto koronawirusa? To byłoby trudne dla wszystkich, ale uważam, że zdrowie jest na pierwszym miejscu nawet kosztem niedokończenia sezonu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.