Odmrażanie sportu czas zacząć. Piłkarze, lekkoatleci i amatorzy powoli wracają do normalności
POSŁUCHAJ MATERIAŁU:
Największą uwagę przykuwają rozgrywki piłkarskiej Ekstraklasy. Dziś zaspoły przechodzą testy - Aktualnie w klubie przeprowadzane są badania na obecność koronawirusa. Badani są piłkarze, sztab szkoleniowy ale także pracownicy, którzy na co dzień mają bezpośredni kontakt z drużyną. W późniejszych godzinach zaplanowane są treningi. W trakcie tych treningów na boisku będą mogły przebywać jedynie trzy osoby - dwóch piłkarzy i jeden trener. Harmonogram całego dnia jest tak zaplanowany aby osoby będące na obiektach przy Oporowskiej nie spotykały się ze sobą. Ustalone są godziny przyjazdu i wyjazdu poszczególnych osób. Każdy zawodnik przyjedzie we własnym stroju. Nie będzie możliwości wejścia do budynku klubowego ani do szatni. Jeżeli w wyniku badań okaże się, że wszyscy są zdrowi to zaplanowany jest powrót do treningów grupowych. Na razie trudno jest powiedzieć jaki rozmiar będą miały te grupy. Pierwotnie planowaliśmy, że będzie to 6 osób, ale w weekend wyszło nowe rozporządzenie, które zakłada, że takich osób może być 14. My jednak jak wiadomo polegamy nie tylko zaleceniom rządu, ale też Ekstraklasy dlatego czekamy na podjęcie ostatecznych decyzji - mówi trener przygotowania fizycznego Śląska Wrocław, Michał Polczyk.
Wielu zastanawia się w jakiej formie piłkarze wrócą do zajęć. Polczyk jest przekonany, że parametry fizjologiczne zawodników będą na dobrym poziomie, ale gorzej może być z aspektami biomechanicznymi. - Praca w parkach, to nie to samo co możemy wykonywać na boisku. Będziemy musieli powoli zaadaptować zawodników do przyspieszeń, wyhamowań, zwrotów i innych dynamicznych fragmentów gry. Pewnym problemem może być też to, że nie zagramy sparingów i przy obecnych obostrzeniach nie ma mowy nawet o gierce wewnętrznej 11-11 - dodaje trener.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Ekstraklasa wznowi rozgrywki 29 maja. Dwa dni wcześniej odbędą się zaległe ćwierćfinały Pucharu Polski w tym mecz w Legnicy pomiędzy Miedzią, a Legią Warszawa. Spotkania będą rozgrywane bez udziału publiczności.
fot. miedzlegnica.eu
Bez fanów na trybunach będą musieli sobie radzić także żużlowcy. Na torze zabraknie z kolei Duńczyków, Szwedów i Brytyjczyków - ich federacje nie wyraziły zgody na start w naszej Ekstralidze. Przed zespołami jednak daleka droga zanim wznowią treningi w pełnych składach. Te planowane są dopiero na koniec miesiąca. Sezon 2020 rozpocznie się 12 czerwca.
fot. Andrzej Owczarek
Już od dziś więcej możliwości treningu mają natomiast lekkoatleci. Otwarte zostały Centralne Ośrodki Sportu w Spale i w Wałczu, ale... zainteresowanie nimi jest niewielkie. - Nie wybieram się do Spały. Po tym jak zostały odwołane wszystkie docelowe imprezy wykonuję trening głównie objętościowy i warunki, które mam we Wrocławiu w zupełności mi wystarczą - mówi biegaczka AZS AWF Wrocław Joanna Linkiewicz.
Podobnego zdania jest także jej klubowy kolega, tyczkarz Robert Sobera - Do COS pojadę dopiero w lipcu. Póki co nie ma takiej potrzeby. We Wrocławiu jest wygodniej i lepiej.
Na treningi do COS wybiera się z kolei najlepszy Polski tyczkarz Piotr Lisek.
fot. COS Spała mat. prasowe
A co ze sportowcami amatorami? Teoretycznie już dziś będą mogli pograć lub pobiegać jeśli będą stosowali się do ograniczeń - maksymalnie 6 osób na boisku. [WSZYSTKIE ZASADY ZNAJDZIESZ TUTAJ]. W praktyce nie wszystkie miejsca będą otwarte. Młodzieżowe Centrum Sportu we Wrocławiu jeszcze nie udostępni swoich obiektów. - Wszystko przez to, że dopiero w sobotę otrzymaliśmy rozporządzenie ministerstwa sportu - mówi rzecznik MCS, Marcin Janiszewski.
Wśród obiektów, którymi zarządza MCS, a które wkrótce mogą zostać otwarte są m.in boiska przy: Lotniczej, Sztabowej, Strachowskiego i Na Niskich Łąkach (Stadion Oławka).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.