Pogorzelcy ze Szklarskiej Poręby przekonali się o sile ludzkiej dobroci
Z pomocą ruszyli mieszkańcy Szklarskiej Poręby. - To jest niesamowite - mówiła przez łzy Jadwiga Untierowicz, córka pani Michaliny.
Przez pierwsze dziesięć dni pogorzelcy przebywali nieodpłatnie w pensjonacie Lawenda potem przeprowadzili się do mieszkania specjalnie przygotowanego dla nich przez miasto. Lokal udało się wyremontować je w ekspresowym tempie. - Wreszcie możemy odetchnąć - mówią przejęci Marian i Michalina Golmento.
Mieszkańcy miasta pod Szrenicą zorganizowali także zrzutkę. - Udało nam się zebrać w ten sposób prawie 4 tysiące złotych - mówi koordynatorka pomocy rodzinie Małgorzata Fiodorow.
Potrzeby rodziny są znacznie większe. Potrzebne są m.in. kanapy do spania dla pani Michaliny i jej syna. Jeśli ktoś będzie chciał pomóc 95-latce, powinien kontaktować się z Małgorzatą Fiedorow przez jej profil na FB.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.