Robert Biedroń: Duda dla Kaczyńskiego jest jak Miedwiediew dla Putina
"W Polsce już mamy stan klęski żywiołowej, tylko nikt go nie wprowadza" - mówił na naszej antenie europoseł Robert Biedroń. Kandydat Nowej Lewicy na prezydenta mówi, że wybory prawdopodobnie obędą się w maju, bo rządzącym zależy na jak najszybszym wyborze głowy państwa. Porównywał nawet sytuację w naszym kraju do tej z Rosji czy Białorusi:
Robert Biedroń zapowiedział, że jeżeli wybory odbędą się 10 maja, to w nich wystartuje i zagłosuje.
Dzisiaj Lewica ma przedstawić, jak czytamy w komunikacie, "kalendarium doprowadzenia do legalnie zorganizowanych i przesuniętych wyborów prezydenckich oraz ustawę, która pozwoli to wykonać". Konferencja odbędzie się o godz. 10. przed Sejmem. Robert Biedroń zdradzał, że Lewica chciałaby wprowadzenia stanu klęski żywiołowej 8 maja, co oznaczałoby także przesunięcie wyborów:
Prawo i Sprawiedliwość chce, by głosowanie w wyborach prezydenckich było wyłącznie korespondencyjne. Ustawą w tej sprawie zajmuje się Senat.
Posłuchaj rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.