Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 59:61
Najwięcej punktów dla Turowa: Robert Witka 14.
Początek meczu należał do zespołu Anwilu, który po 6 minutach gry prowadził 8:5. Nie do zatrzymania dla zgorzeleckich zawodników był Patrick Okafor, który trafiał za 2 punkty a trafieniem zza linii 6 metrów i 25 centymetrów popisał się również Alan Daniels. W drużynie Turowa punktowali jedynie Robert Witka i Andres Rodrigues. Po 10 minutach zgorzelczanie przegrywali 7:18.
Druga kwarta rozpoczęła się od celnego rzutu za 3 punkty Davida Logana. Kibice w hali w Zgorzelcu wierzyli, że będzie to sygnał do ataku dla zespołu Turowa. Zwłaszcza, że za chwilę akcją 2+1 popisał się Robert Witka. Wicemistrzowie Polski przegrywali już tylko 13:18. W zespole Anwilu w tej części gry błyszczał Alex Dunn, który zdobył kolejne 4 punkty i Anwil prowadził już 22:13. Zgorzelczanie potrafili zmniejszyć dystans do 4 punktów, ale zespół z Włocławka znów odskoczył na bezpieczny dystans. Jednak dzięki skutecznej końcówce po 2 kwartach Turów przegrywał już tylko 24:26.
Początek 3 kwarty był niezwykle wyrównany a na parkiecie trwała walka kosz za kosz. Wreszcie na 5 minut przed końcem po celnych rzutach wolnych Kelatiego był remis 32:32. Zgorzelczanom nie udawało się jednak objąć prowadzenia. Wreszcie na 4 minuty przed końcem tej części gry po trafieniu Roberta Witki Turów objął prowadzenie 38:36. Ale o osiągnięciu większej przewagi w 3 kwarcie można było tylko pomarzyć. Przed ostatnią kwartą zgorzelczanie przegrywali 41:43. Skandalicznie zachowywali się w tej części gry kibice Anwilu i kilku z nich musiało opuścić halę w Zgorzelcu.
Czwarta kwarta zapowiadała się zatem niezwykle emocjonująco. Turów szybko doprowadził do wyrównania, ale Anwil odpowiedział trafieniem Danielsa i rzutem za 3 punkty Andrzeja Pluty. Na niespełna 8 minut przed zakończeniem meczu zgorzelczanie przegrywali już 43:48.To spowodowało zdenerwowanie w ekipie Turowa. Mnożyły się niecelne rzuty, nieprzemyślane zagrania a nawet faule ofensywne. W ekipie Anwilu ciężar gry i zdobywania punktów wzięli na siebie byli zawodnicy klubu ze Zgorzelca - Andrzej Pluta i Wiktor Grudziński. Na szczeście skutecznie odpowiedzieli Robert Witka i Thomas Kelati na niespełna 4 minuty przed końcem Turów przegrywał 53:56. Wkrótce na tablicy wyników znów był remis 56:56. Gdy do końca pozostało niespełna 100 sekund Anders Rodrigues trafił za 2 punkty i wykorzystał jeszcze dodatkowy rzut wolny. Zgorzelczanie objęli prowadzenie 59:57, Anwil wyrównał stan pojedynku i zadał decydujący cios zdobywając punkty z rzutów wolnych. Ostatecznie Turów przegrał z Anwilem 59:61.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.