Koronawirus. Kwarantanna w jeleniogórskim pogotowiu. "Karetki jeżdżą po chorych"
- Zespoły ratownicze będą do ludzi wyjeżdżać w pełnym rygorze - mówi dyrektor Nikolaj Lambrinow, który sam także jest na kwarantannie i na niej pozostanie przynajmniej do czasu wykluczenia choroby. Mimo to, w stacji pogotowia została zorganizowana w piątek wieczorem konferencja prasowa, na której dyrektor zaapelował do pacjentów, aby nie bali się wzywać pomocy:
Pracownicy pogotowia będą jeździć w specjalnych kombinezonach, maskach, przyłbicach, podwójnych rękawiczkach po to, by chronić pacjentów przed zakażeniem i chronić zdrowie zespołów ratowniczych. Do Jeleniej Góry przyjedzie specjalny koronabus - jego pracownicy, najszybciej jak to będzie możliwe, pobiorą wymazy od pracowników pogotowia. Kolejne wymazy zostaną wykonane po 2 dniach.
Z pracownicą, która miała dodatni wynik nie mieli kontaktu członkowie zespołów z Kowar i Kamiennej Góry. Oni unikną kwarantanny.
ZOBACZ TAKŻE: Koronawirus. Miał zostać dyrektorem szpitala, jest na kwarantannie
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.