Farmaceuci apelują o więcej leków w tzw. punktach aptecznych
Chodzi o leki na receptę, których część pacjentów nie może dostać. - W efekcie muszą jechać do dużych aptek w miastach, niepotrzebnie narażając zdrowie - mówi Anna Klimczak ze związku zawodowego techników farmaceutycznych:
Apel poparł Związek Gmin Wiejskich. - Jest to w interesie zwykłych mieszkańców - dodaje Anna Klimczak:
Minister zdrowia Łukasz Szumowski uznał jednak, że luzowanie rygorów dotyczących obrotu lekami jest nieuzasadnione, nawet w obliczu epidemii. Minister napisał w oświadczeniu, że "liberalizację przepisów w taki sposób, aby możliwa była sprzedaż w punktach aptecznych produktów leczniczych z przepisu lekarza z wyłączeniem substancji psychotropowych i narkotycznych - w ocenie Ministerstwa, należy uznać za
niezasadną."
Za zasadne ministerstwo uznało natomiast apele farmaceutów, by w aptekach na powrót pojawiły się szyby chroniące personel i oddzielające go od pacjentów. Nie będzie jednak zmiany prawa w tej sprawie, a jedynie zalecenia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.