Agnieszka Jochymek zakończyła sportową karierę
Agnieszka Jochymek to jedna z najbardziej rozpoznawalnych zawodniczek Metraco Zagłębia. W klubie z Lubina spędziła 14 lat, święcąc z nim największe sukcesy w tym mistrzostwo Polski w 2011 roku. Skrzydłowa to multimedalistka ekstraklasy, bo oprócz złota z Zagłębiem sięgała także po dziewięć srebrnych i dwa brązowe medale, a do tego pięć Pucharów Polski.
Przez większość swojej kariery Agnieszka Jochymek była związana właśnie z Zagłębiem, do którego przyszła z Sośnicy Gliwice. Wcześniej występowała i uczyła się w tamtejszej Szkole Mistrzostwa Sportowego, a swoje pierwsze kroki w piłce ręcznej stawiała w MOS Krapkowice.
W życiu każdego sportowca przychodzi taki czas, że musi on podjąć decyzję o zakończeniu kariery sportowej. Dziś ja stanęłam przed tym dylematem pomimo tego, że wciąż jest we mnie chęć bycia najlepszą i chęć zdobywania bramek. Teraz muszę spełniać się w inny sposób. Są decyzje, które zmieniają nasze życie i to jest właśnie taka decyzja. Spełniłam swoje marzenia i przeżyłam najpiękniejsze emocje, walczyłam i wygrywałam, cierpiałam, upadałam i wstawałam. Dziękuję za tę podroż, w którą zabrała mnie piłka ręczna i której poświeciłam cale moje serce i zdrowie. W momencie pożegnania jestem wzruszona, pamiętam te miejsca, emocje i twarze, które miały wpływ na moją karierę. Chciałabym podziękować tym wszystkim. którzy wspierali mnie w realizacji moich marzeń: MOS Krapkowice, gdzie stawiałam pierwsze kroki, SMS Gliwice i Sośnicy Gliwice, gdzie nabierała doświadczenia i klubowi, w którym osiągnęłam swoje największe sukcesy i który na zawsze pozostanie w moim sercu, czyli MKS Zagłębie Lubin. Tym samym chciałabym wyrazić podziękowanie trenerom, prezesowi i wszystkim pracownikom mojego klubu. Koleżankom z drużyny życzyć dalszych sukcesów, a moim kibicom podziękować za doping, wsparcie i przeżywanie wspólnych emocji. Dziękuję mojej rodzinie za zrozumienie mojej pasji za to, że byli zawsze przy mnie, w tych najpiękniejszych i najgorszych chwilach – mówi Agnieszka Jochymek.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.