Stwierdzony koronawirus i zero kontroli sanepidu czy służb
Pacjent widmo. Potwierdzony koronawirus i... zero kontroli ze strony sanepidu, policji czy innych służb. W takiej sytuacji znaleźli się pani Aneta i jej mąż.
Kilkanaście dni temu kobieta poczuła się źle. Razem z mężem pojechała do szpitala przy Koszarowej we Wrocławiu, aby poddać się testowi na obecność koronawirusa. Po 5 dniach wynik okazał się pozytywny.
- Od badania cały czas jesteśmy w domu. Nie przyjechał nikt sprawdzić jak się czujemy i czy przestrzegamy kwarantanny - opowiada pacjentka:
Kontrola nad osobami zakażonymi koronawirusem, ale przebywającymi w domu należy do sanepidu. To sanepid przekazuje policji listę osób, które należy sprawdzać. niewykluczone, że w przypadku pani Anety i jej męża doszło do jakiegoś niedopatrzenia. Co powinny zrobić osoby w podobnej sytuacji?
- Po 14 dniach kwarantanny czy też izolacji należy skontaktować się ze sanepidem - podpowiada Urszula Małecka, rzeczniczka szpitala przy ul. Koszarowej we Wrocławiu:
- Nie było też żadnej kontroli z policji - opowiada mąż kobiety:
Jak twierdzi Paweł Wróblewski, szef sanepidu - być może policja zgubiła pacjentkę, którą należało kontrolować:
O podobnej sytuacji poinformował nas słuchacz, który nie jest zakażony COVID 19, ale z powodu pobytu za granicą przebywa na kwarantannie. On także nie ma kontaktu z żadną ze służb:
Jak twierdzi Paweł Wróblewski szef sanepidu - w obecnej sytuacji może dochodzić do podobnych przypadków:
Osoby, które przebywają na kwarantannie i nie mają kontroli ze strony policji czy służb, powinny telefonicznie kontaktować się z policją. Wyjście z domu bez oficjalnego zdjęcia kwarantanny może zakończyć się nałożeniem poważnych kar finansowych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.