Koronawirus. Onkolodzy dziecięcy proszą o pomoc. Zbierają pieniądze na testy
- Nie możemy przerwać leczenia, ale też nie możemy pacjentów narażać na zakażenie - tłumaczy profesor Krzysztof Kałwak:
Lekarze tłumaczą, ze nie mogą czekać na wystąpienie objawów koronawirusa, bo wtedy może być za późno. Dlatego Fundacja prosi o pomoc w zebraniu środków na płatne testy na obecność SARS-CoV-2 u całego personelu kliniki Przylądek Nadziei. W tym największym w Polsce ośrodku przeszczepu szpiku u dzieci chorych na białaczkę i jednym z największych w kraju szpitali dla dzieci chorych na raka pracuje 250 osób. Badaniami ma być objęta każda osoba, mająca kontakt z dziećmi: lekarze, pielęgniarki i personel pomocniczy. Żeby zbadać wszystkie osoby, mające kontakt z dziećmi, trzeba zebrać blisko sto tysięcy złotych. Certyfikowane testy zadeklarowała się przeprowadzić prywatna firma, która na co dzień pomaga w poszukiwaniach dawców szpiku dla małych pacjentów.
Aby pomóc w zorganizowaniu testów, które zapewnią bezpieczeństwo chorym na raka dzieciom, można przekazać darowizny na konto fundacji z tytułem WIRUS. Można to zrobić również przez Facebook i na www.naratunek.org.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.