Rozmowa Dnia: Michał Jaros o słowach Sutryka: Jesteśmy otwarci na krytykę, ale nie krytycyzm
Marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła, że zaplanowane na 10 maja wybory prezydenckie nie powinny się odbyć. W przeciwnym razie - wezwała obywateli do bojkotu głosowania.
Jednocześnie prezydent Wrocławia Jacek Sutryk powiedział, że "jest wściekły na rządzących, ale też na opozycję, że jest taka dupowata. - Nie bądźmy frajerami, którzy się dają oszukiwać w nocy. Nie będę siedział cicho w tej sytuacji i nie będę potulny. Dlaczego jako opozycja dajecie się oszukiwać? - komentował zmiany w kodeksie wyborczym i zamiar przeprowadzenia wyborów prezydenckich, które mają się odbyć 10 maja.
Gościem Rozmowy Dnia Radia Wrocław był poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Jaros:
Dlaczego nie zbojkotowaliście posiedzenia Sejmu ani Senatu?
Odpowiedzialność za państwo to dla nas bardzo ważna kwestia. Jesteśmy odpowiedzialną opozycją, wiemy, że bez formalnej zmiany regulaminu Sejmu nie moglibyśmy normalnie procedować. Posiedzenie Parlamentu to nie są urodziny szwagra czy imieniny cioci, które można przekładać i prowadzić online w obliczu kryzysu to są poważne sprawy, dlatego że ktoś może zawsze negować to, żeśmy nie przyjęli regulaminu Sejmu i procedowali online.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk powiedział, że "jest wściekły na rządzących, ale też na opozycję, że jest taka dupowata". Co pan na to?
Jeżeli strona rządowa zachowuje się w tym bieżącym sporze, dyskusji, nie zachowuje się w porządku, gra nie fair, jeżeli kultura polityczna wychodzi poza granice i głosowanie zamiast dzień odbywa się w nocy, to nie musimy trzymać takiego samego poziomu - to po pierwsze. Po drugie - jesteśmy zawsze otwarci na konstruktywną krytykę, ale nie krytycyzm. Ja wolałbym debatować - również z panem prezydentem - o tym, czy zawiesić czy wstrzymać opłaty koncesyjne, opłaty parkingowe, zwolnić z czynszu przedsiębiorców, którzy nie mogą prowadzić działalności gospodarczej, czy o tym, co daliśmy w tarczy antykryzysowej - czyli możliwości zawieszenia czy zmniejszenia podatku od nieruchomości, by nie było problemów z RIO. A jeśli chodzi o trzecie - ja siedząc na sali sejmowej, głosując całą noc, wcale nie myślałem o PO, opozycji, rządzie, premierze; ja myślałam o Polkach i Polakach, którzy tracą pracę, o tym, że wiele firm upada, że opozycja musi wspierać samorządy.
Opłaty parkingowe - będzie pan rozmawiał z prezydentem Sutrykiem, by je zawiesił?
Zawsze jestem gotowy do debaty, do rozmowy na temat pomocy dla przedsiębiorców i wrocławian. Tak zaproponowały inne miasta, w których współrządzi PO.
Może pan zadeklarować, że przystąpi pan do rozmowy na ten temat?
Ja oczywiście mogę zaproponować takie rozwiązania, ale decyzja należy do prezydenta i rady miejskiej.
To jeszcze jeden cytat z pana prezydenta: "Nie bądźmy frajerami, którzy dają się oszukiwać w nocy. Nie będę siedział cicho, nie będę potulny". Dlaczego, jako opozycja, dajecie się oszukiwać - jak twierdzi pan prezydent Sutryk?
W jakiej kwestii?
Myślę, że kwestii nocnego głosowania.
Arytmetyka jest taka, że 2+2 jest cztery; Żeby mieć większość w Sejmie trzeba mieć 231 posłów. Opozycja nie ma 231 posłów, strona rządząca ma - i to ona narzuca reguły gry. Oczywiście może nam się to nie podobać, ale nie możemy przecież odejść od stołu, nie możemy przestać głosować. Musimy być odpowiedzialni, głosować tarczę antykryzysową, która jest potrzebna wielu Polkom i Polakom. A jeżeli chodzi o język - w debacie publicznej nie możemy reagować w taki sam sposób, jak strona rządząca.
Jak po słowach prezydenta Sutryka mogą się czuć się wiceprezydenci Wrocławia?
Proszę pytać o to ich.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.