Dynamo Moskwa - ASCO Śląsk Wrocław 92:83
Już po trzech minutach spotkania Dynamo prowadziło 9:4. Niesłychanie skuteczny był rozgrywający rosyjskiego zespołu Travis Hansen i na pięć minut przed końcem Śląsk przegrywał 8:17. Właśnie Hansen i Siergiej Monia zdobywali większość punktów dla Dynama. Śląsk nie zrezygnował. Po trafieniach za 3 punkty Dominika Tomczyka i Torrella Martina wrocławianie przegrywali tylko 14:17 i trener Svetislav Pesić musiał poprosić o czas. To przyniosło efety i po 10 minutach gry Śląsk przegrywał 17:29.
Wrocławianie mieli ogromne problemy ze sforsowaniem twardej defensywy Dynama, a zawodnicy z Rosji byli również bardzo skuteczni w grze w kontrataku. W drugiej kwarcie wrocławianie nieco zmniejszyli dystans do utytułowanego rywala. Szkoda tylko kilku niewykorzystanych dobrych pozycji rzutowych i prostych strat w ataku. Zespół Dynama grał nierówno, co wcale jednak nie znaczy, że słabo. Po rzucie za 3 punkty Kamila Chanasa wrocławianie przegrywali na 2,5 minuty przed zakończeniem 2. kwarty 31:43. Ostatecznie przy zejściu drużyn na przerwę na tablicy wyników widniał rezultat 50:37 dla Dynama Moskwa.
Początek trzeciej kwarty był znakomity dla Dynama. Rosyjski zespół zdobył 7 punktów, a Śląsk uzyskał tylko trzy i zespół z Moskwy prowadził 57:40. Klasą dla siebie był amerykański rozgrywający Dynama Travis Hansen, który na tym etapie miał już na koncie 21 punktów. W zespole Śląska ponad przeciętność wybijał się tylko Rashid Atkins, który zdobył 16 punktów.
Obie drużyny bardzo często decydowały się na rzuty zza linii 6 metrów i 25 centymetrów. Po trafieniach Martina i Robinsona ASCO Śląsk na cztery minuty przed końcem 3. kwarty przegrywał 57:66. Przed ostatnią częścią spotkania Dynamo prowadziło 73:63.
Początek czwartej kwarty znów był dobry dla Śląska. Po trafieniach Atkinsa i Robinsona było tylko 68:73, ale cztery kolejne punkty zdobyli zawodnicy Dynama, którzy nie nadwyrężali swoich sił, ale niepodzielnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Na siedem minut przed końcem meczu wrocławianie przegrywali 70:77, a trzy minuty później 75:78. Ostatecznie Dynamo wygrało 92:83 i to zespół z Moskwy cieszył się z awansu do 1/8 finału Pucharu ULEB.
Dynamo Moskwa - ASCO Śląsk Wrocław 92:83
(29:17, 21:20, 23:26, 19:20)
Najwięcej punktów dla ASCO Śląska: Rashid Atkins 29, Dawan Robinson 13.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.