Myśliwi: Mamy obowiązek wobec przyrody [REPORTAŻ]

Leon to kwintesencja "ekologów z blokowisk". Brak elementarnej wiedzy i dużo emocji infantylnego "znafcy" tematu. Jeśli Leon ma 9 lat, to jeszcze jest nadzieja, że zmądrzeje. Brawa dla p. Karoliny. Bardzo dobry materiał. Rzadko się teraz trafia na dziennikarza, który zadaje pytania bez tezy.

"Autor „Polowaneczka” ( Matkowski)) rozprawia się z każdym mitem, jaki produkują myśliwi. Jego zdaniem nie są elitą, rycerskim bractwem – tylko żałosnym reliktem, który nie umie żyć bez rozlewu krwi. Nie dają zwierzynie szans, bo nie idą samotnie na dzika z gołymi rękami, ale tchórzliwie, całą zgrają, strzelając z ukrycia i z daleka. Jedyne, co ryzykują, to obtarcie nóg, jak pisze Matkowski. Nie kochają lasu, tylko siebie i swoje zbrodnicze obrzędy. Kochają chwilę, gdy pada strzał. I nawet – jak pisze Matkowski – w większości zanim zabiją, zadają straszne cierpienia, bo nie umieją porządnie trafić. "

Proszę zwrócić uwagę na tego trolla poniżej "Leon" - idealny obraz, który mówi wszystko o niezrównoważeniu psychicznym i nadpobudliwości głupoty. Ten amok jest najlepszym dowodem na to, że hejt antyłowiecki opiera się o sponsoringu z zagranicznych fundacji i pożytecznych idiotach.

cd " Bo to mydlenie oczu i uszu, ta obłudna gra językowa przypomina jako żywo język Trzeciej Rzeszy, który w sławnej książce „LTI” zanalizował Victor Klemperer. Tam bezpardonową obławę na Żydów nazywano „rejwachem”, masowy mord – „ostatecznym rozwiązaniem”. W obozie koncentracyjnym „likwidowano tyle a tyle sztuk (sic!) więźniów”… I stosownym raportem podsumowywano ową likwidację. A myśliwi nie zabijają, lecz „pozyskują”, a zamiast raportu mają swoje „otrąbianie kniejówką”. "

cd: "A przede wszystkim oni. Zgraja niedorozwiniętych duchowo, choć często sędziwych smarkaczy. Wytworzyli sobie cały rytuał, jak na podwórkowej zabawie, wraz z tajemną mową i systemem sygnałów, który na odległość obwieszcza, jakie zwierzę właśnie zostało zabite. Nawet zaprojektowali sobie pseudomilitarne stroje i w nich przychodzą do cudzego domu, by zabić jego mieszkańców. W tym celu posługują się bądź to hałasem (naganka), bądź podstępem (wabienie zwierzyny podczas rui). Jak sami twierdzą, szczególnie polowania „na wab dają bardzo dużo emocji wysokiej klasy”. Podobno chronią naturę, kochają zwierzęta, dbają o równowagę ekosystemu, wybijają tylko najsłabsze „sztuki”. To poczucie misji każe im, jak to określa łowiecki język, „gnębić”, czyli przerzedzać lisy. Ale myśliwego, który strzela do wszystkiego, co się w lesie rusza, czeka straszna kara środowiskowa – zostaje okrzyknięty pogardliwym słowem „strzelacz”. To jakby na psychopatycznego kapo powiedzieć z wyrzutem „łapserdak”"

Odrażający, obłudni, z piórkiem - Filip Łobodziński "W dniu wolnym od pracy przebierają się w cudaczne stroje, wtykają sobie w kapelusiki pióra, biorą trąbki i idą w las. Przychodzą do cudzego domu i zabijają jego mieszkańców. Jedynym polowaniem, jakie przystoi cywilizowanemu człowiekowi, jest polowanie na myśliwych. Zaglądam na strony internetowe redagowane przez myśliwych. Patrzę na publikowane tam zdjęcia. Na przykład takie: uśmiechnięta pani, w kapelusiku piórko jej się migoce, w ręku flinta, a u stóp zabity lis. Podpis: „Piękny wiosenny poranek”. Albo takie: trójka mężczyzn i chłopiec, stroje jak wyżej. Żartują sobie, stojąc nad rozłożonym pokotem. Stygnące trupy pozują, wyginając nienaturalnie łby ku obiektywowi. Podpis: „Czekamy na transport”. Umschlagplatz, tyle że na łonie natury. "

Bardzo chcę podziękować Polskiemu Radiu Wrocław, za ten wspaniały reportaż. Chcę podkreślić, że Pani, która realizowała to nagranie, pokazała znakomitą orientację w problemie nie tylko łowiectwa, ale przede wszystkim tego jakie echa wywołuje ono u tej części słuchaczy, którzy mogą z różnych przyczyn nie znać szczegółów jego realiów. Łowiectwo, to symbioza gospodarki łowieckiej, gospodarki rolnej i leśnej. Łowiectwo i las, to odnawialne źródła pokarmu, surowca i energii - to jest sendo, od którego należy wywodzić inne szczegółowe wątki tego zagadnienia. Patrząc na poniższe niektóre komentarze, ociekające wścieklizną nienawiści i hejtu są najlepszym dowodem tego, że reportaż został zrobiony bardzo profesjonalnie gdyż jak widać wykluczył pseudoekologów z rzeczowej rozmowy. Brak argumentów rodzi desperację w artykułowaniu obelg.

Nareszcie pseudoeklodzy mogą posłuchać znawców przyrody i praw nią rządzących

" Od 1 sierpnia 2019 można polować na szakala złocistego. Plan łowiecki na sezon 2019/20 pozwala na zabicie 1270 osobników. Tymczasem pewnych i potwierdzonych obserwacji szakala w Polsce jest... 10. A na dodatek to gatunek podobny do innego drapieżnika, tyle że objętego ścisłą ochroną. „Będzie mylony z wilkiem” – ostrzegają naukowcy. Ale może właśnie o to chodzi". Oczywiście, ze o to! chcą bezkarnie strzelać do wilków.

Co za bezczelny oszołom. Obowiązki wobec przyrody? Przestańcie dokarmiać to zwierzat nie będzie ich za duzo. Myśliwi? banda przebierańców w para-militarnych ciuchach latająca w pijanym widzie po lesie i strzelająca do wszystkiego. Tfuu..obyście się sami powystrzelali

Warto dodać, że duża liczba dzików i to, ze wchodzą do miast to efekt działań myśliwych. Nie chodzi tu tylko o dokarmianie, lecz o tzw. eksplozję demograficzną. Dziki na odstrzał reagują zwiększonym rozrodem. Długoletni badania wykazały, ze tam gdzie strzela się do zwierząt jest ich więcej i robią większe szkody. Około 80% myśliwych nie ma żadnej wiedzy przyrodniczej lub ma ja wypaczoną. Myślistwo jest szkodliwe i niebezpieczne - w Polsce nie ma miejsca gdzie można polować bez obaw zastrzelenia człowieka (myśliwy w przypadku zabicia nigdy nie ponoszą kary za zabójstwo z zamiarem ewentualnym - zwykle za zabicie człowieka dostają kare 10 tyś zł odszkodowania dla wdowy, wdowca i zawiasy). Konieczność regulacji populacji jest bardzo rzadka. Populacje poza nielicznymi wyjątkami regulują się same. No cóż - nie bez powodu myśliwych nazywa się ekoterrorystami, pseudekologami i ekooszołomami. Tylko dziwne, że w katolickim kraju myślistwo - skrajnie ciężki grzech nadal ma przyzwolenie rządzących. Mimo tego, że 80% Polaków ocenia łowiectwo negatywnie.

Ja planuję zostać myśliwym i to dzięki ekooszołomom i ich oszołomstwom.