Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 2:1
Już w 4. minucie z dobrej strony pokazał się bramkarz Zagłębia Lubin Aleksander Ptak, który pewnie obronił uderzenie Łukasza Janoszki. Minutę później gorąco było w polu karnym Ruchu Chorzów, ale Grzegorz Bartczak nie potrafił wykorzystać błędu Mioduszewskiego. W 18. minucie ten sam zawodnik fatalnie zachował się we własnym polu karnym, kiedy po rzucie rożnym trafił do własnej bramki.
Zagłębie potrafiło się jednak otrząsnąć. W 40. minucie właśnie po akcji i dośrodkowaniu Grzegorza Bartczaka piłkę do siatki Ruchu skierował Michał Stasiak. A w 45. minucie Rui Miguel uderzył pod poprzeczkę i Mioduszewski znów musiał skapitulować.
W drugiej połowie lubinianie nie rezygnowali z podwyższenia wyniku. W 59. minucie Brzyski w ostatniej chwili powstrzymał szarżującego Kolendowicza, ale trzy minuty później obrońcy Zagłębia musieli być czujni przy akcji Janoszki. W 68. minucie Janoszka mógł i powinien wyrównać, ale będąc 5 metrów od bramki nie trafił czysto w piłkę. Jedenaście minut później dobrych okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystali Iwański i Chałbiński.
Ostatecznie Zagłębie w pełni zasłużenie wygrało 2:1.
Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 2:1 (2:1)
Stasiak 40, Rui Miguel 45 - G. Bartczak - samobójcza 18.
Zagłębie: Ptak - G. Bartczak, Stasiak, Sretenović, Tiago Gomes - Rui Miguel, Iwański, Goliński, M. Bartczak, Kolendowicz (90' Pawłowski) - Włodarczyk (46' Chałbiński).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.