Zakaz odwiedzin w szpitalach. Ale nie wszyscy go przestrzegają
W niektórych placówkach nie da się postawić ochrony przy wszystkich drzwiach. Na przykład w szpitalu wojskowym we Wrocławiu czy Dolnośląskim Centrum Onkologii na oddziałach można spotkać sporo osób z zewnątrz. Łatwiej zakaz wprowadzić w nowszych obiektach.
W ośrodku na Fieldorfa większość oddziałów ma zakodowane drzwi i wejść rzeczywiście się nie da:
Zastępca dyrektora ds medycznych w szpitalu przy ulicy Fieldorfa we Wrocławiu Jacek Kubica dodaje, że zdarzają się sytuacje wyjątkowe i wtedy trzeba rozmawiać z ordynatorami.
W przypadku dzieci z małym pacjentem może zostać tylko jeden z rodziców:
Na korytarzach szpitala przy Fieldorfa jest więcej pojemników z płynem dezynfekcyjnym, a w barze pojawiły się darmowe soki z kapusty i ogórków; jak mówi obsługa - na podniesienie odporności odwiedzających i pacjentów.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.