Polowe izby przyjęć, zakaz odwiedzin w szpitalach, ograniczenie operacji. Dolny Śląsk szykuje się na koronawirusa
Polowe izby przyjęć stanęły dziś przed dwoma dolnośląskimi szpitalami. Namioty mają zostać przed klinikami przy ulicy Borowskiej we Wrocławiu i przed Szpitalem Specjalistycznym im. Batorego w Wałbrzychu do odwołania. To do nich w przypadku nowych przypadków koronawirusa mają się zgłaszać pacjenci z podejrzanymi objawami. Dodatkowo wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski zdecydował o wprowadzeniu zakazu odwiedzin we wszystkich szpitalach w regionie:
Wojewoda zalecił także dyrektorom szpitali w regionie rozważenie odwoływania zabiegów planowych, które nie są niezbędne:
Chodzi o zwiększenie liczby wolnych miejsc. Obecnie w regionie jest wolnych 50 łóżek zakaźnych, w razie potrzeby wojewoda deklaruje, że w krótkim czasie może być ich około 200.
Na razie namioty stoją puste, zostaną uruchomione w razie konieczności. Chodzi o to, żeby osoby zarażone nie wchodziły na SOR czy do przychodni i nie narażały pozostałych pacjentów:
Dziś przed dwoma szpitalami: w Wałbrzychu i przy klinikach na Borowskiej we Wrocławiu, stanęły polowe izby przyjęć. Namioty rozstawiali strażacy. O tym, jakie mają pełnić zadanie, mówi pełniący obowiązki komendanta Marek Kamiński:
W tym ostatnim namiocie zakwalifikowani do leczenia pacjenci mają czekać na transport do szpitala zakaźnego. Służby wojewody uznały, że na obecnym etapie w regionie nie ma potrzeby odwoływania imprez sportowych, czy kulturalnych. Obecnie kwarantanna objętych jest 37 osób, 208 pozostaje pod nadzorem epidemiologicznym, a 5 jest w izolatkach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.