Zagłębie Sosnowiec - Zagłębie Lubin 0:3 (0:0)
Pierwsze 45 minut nie było wielkim widowiskiem, a obie drużyny nie potrafiły zdobyć bramki. Na początku spotkania dwukrotnie bliski szczęścia był Włodarczyk, ale pewnie interweniował Bensz. W 19. minucie gola powinni zdobyć zawodnicy z Sosnowca, ale po dośrodkowaniu Łuczywka fatalnie w polu karnym zachował się Folc.
Dwie minuty później powinno być jednak 1:0 dla zespołu z Lubina. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Iwański, a Stasiak trafił w poprzeczkę. Należy jeszcze odnotować dwa dobre dośrodkowania z rzutów rożnych Szatana, które sprawiły dużo kłopotów Ptakowi.
Na początku drugiej połowy zespół z Lubina zdobył wreszcie bramkę. Z rzutu wolnego uderzał Iwański, Bensz sparował piłkę na poprzeczkę, ale wobec dobitki Włodarczyka był już bezradny. W 65. minucie było 2:0. Berliński sfaulował w polu karnym Włodarczyka, a pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Iwański.
Ta bramka przesądziła o losach pojedynku, choć lubinianie zdobyli jeszcze jednego gola po uderzeniu w samo okienko Plizgi. W końcówce meczu bliski zdobycia czwartej bramki był Goliński, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez Białka.
W środę Zagłębie czeka o wiele ważniejsze spotkanie. W rewanżowym meczu półfinałowym Pucharu Polski lubinianie zmierzą się na własnym stadionie z Legią Warszawa. W pierwszym meczu - w Warszawie - padł remis 0:0. Zdobycie krajowego pucharu jest jedyną szansą na występy zespołu Rafała Ulatowskiego w nowym sezonie w europejskich pucharach.
27. kolejka piłkarskiej ekstraklasy:
Zagłębie Sosnowiec - Zagłębie Lubin 0:3 (0:0)
Włodarczyk 50, Iwański 65k, Plizga 81.
Zagłębie Lubin: Ptak - Kocot, Stasiak (58'Sretenović), Alunderis, Gomes - Pawłowski (66' G. Bartczak), Goliński, Iwański (70' Jackiewicz), M. Bartczak, Plizga - Włodarczyk.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.