Ewa. Elegancka właścicielka "butiku" przy ul. Jedności Narodowej [FOTOREPORTAŻ]
Pani Ewa pamięta doskonale czasy największych wrocławskich bazarów, chociażby tego na placu Grunwaldzkim.
- Ileż tam było ciekawych osobowości! - mówi. - Ilu ludzi się poznawało. Do dzisiaj część z nich mnie poznaje.
To właśnie kontakt z drugim człowiekiem jest dla Pani Ewy najważniejszy w tej pracy.
- Ludzie mnie rozpoznają, przychodzą do mnie - dodaje. - A latem! Proszę pani jak wtedy jest tutaj pięknie! Odwiedzają mnie koleżanki, wyciągam stolik, krzesła i pijemy kawkę.
Rodzice marzyli o tym, aby została lekarzem, ona widziała się raczej w roli kostiumografa. Zamiłowanie do kreowania ubioru wykorzystuje kompletując garderobę swoim klientkom wiedząc, kto w czym będzie dobrze wyglądał.
Pani Ewa przywozi swój asortyment głównie z Berlina, Włoch, Cannes oraz Paryża. Poza odzieżą z drugiej ręki w jej sklepie można nabyć obrazki, zabawki czy inne, drobne bibeloty.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.