Czy tatuaże są trujące? [POSŁUCHAJ]

Piotr Osowicz, BT | Utworzono: 2020-02-18 06:35 | Zmodyfikowano: 2020-02-18 06:37
Czy tatuaże są trujące? [POSŁUCHAJ] - zdjęcie ilustracyjne pixabay.com
zdjęcie ilustracyjne pixabay.com

We Wrocławiu istnieje ponad 200 miejsc, w których można sobie zrobić tatuaż. Tymczasem za sprawą Europejskiej Agencji Chemikaliów odżyła dyskusja, czy są one szkodliwe dla naszego zdrowa czy nie.  Według tej instytucji, dwa pigmenty używane przez tatuażystów, dzięki którym uzyskuje się kolor niebieski i zielony, mogą być rakotwórcze. Pomimo tych informacji, liczba zwolenników i przeciwników tego sposobu zdobienia ciała jest równa:

Tatuaże stają się coraz modniejsze nie tylko wśród młodych osób i zdarza się, że robią je całe rodziny:

Zdaniem dermatologów, robienie sobie tatuażu jest zawsze ryzykowne. - Nigdy nie wiemy jak zareaguje nasza skóra i jakie mogą być powikłania - mówi dr Danuta Nowicka konsultant ds. dermatologii i wenerologii dla województwa dolnośląskiego. Tymczasem osoby robiące zawodowo tatuaże są przeciwne wprowadzeniu zakazu stosowania barwników zielonego i niebieskiego.

Ich zdaniem spowoduje to powstanie czarnego rynku, który nie będzie podlegał żadnej kontroli ani regulacji.
Pod petycją o nie wprowadzaniu takich ograniczeń podpisało się już 100 tysięcy osób.

POSŁUCHAJ MATERIAŁU:

 


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Nautilus2020-02-18 07:22:42 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
Tatuaże to patologia i efekt celowej barbaryzacji społeczeństw. 30 lat temu w Polsce tatuaże były typowe dla takich grup jak marynarze, kur... i złodzieje. Jakim idiotą trzeba być, żeby sobie wstrzykiwać pod skórę farbę o niewiadomym składzie i pochodzeniu w celu trwalego oszpecenia ciała. Tatuaż to forma samookaleczenia podobna do tzw. sznyt, popularnych kiedyś wśród kryminalistów i osób zaburzonych psychicznie. To, że stał się modą, jest dowodem, że to państwo jest teoretyczne, skoro nie potrafi zapobiegać szkodliwej działalności.
~Nautilus2020-02-18 13:40:01 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
@aaa "Pochyliłem się". Kiedyś dziarały się zamknięte społeczności prymitywne, teraz jest to _powszechne_. To, o czy piszesz, to inna strona tego samego medalu, tj. takiego formowania mas ludzkich, żeby były jak najbardziej bezmyślne i zależne od władzy, która " myśli" za nich.
~Andreas2020-02-18 10:54:56 z adresu IP: (178.212.xxx.xxx)
Podpisuję się obiema rękoma po tym co Nautilus napisał. Do tej patologicznej listy z tatuażami, osób trwale uszkodzonych psycho-motorycznie dodać należy kryminalistów i narkołyków. Nie żebym miał coś do osób posiadających tatuaże bo to ich indywidualna sprawa, tylko ja się ich po prostu brzydzę. A osoby te szorują o intelektualne dno..
~aaa2020-02-18 08:17:13 z adresu IP: (193.46.xxx.xxx)
Szkoda że autor nie pochylił się nad rytualnymi tatuażami sprzed wielu wieków. Zdobienie tatuażem ciała ma tradycję dużo dłuższą niż 30 lat i bynajmniej nie dotyczyła wymienionych grup. Nie uważam by wykonywanie sobie znaków na ciele było barbaryzacją społeczeństwa. Są inne mniej artystyczne sposoby na patologizację i ogłupianie ludzi - rozdawnictwo kasy na lewo i prawo, wspieranie bierności zawodowej, propaganda reżimowych mediów, słaby poziom szkolnictwa, brak propagowania kultury (nie mam na myśli disco polo)