Biegły wskazuje prawdopodobne okoliczności śmierci 12-latki na basenie w Łomnicy
Zmarła 12-latka, która uległa w miniona środę wypadkowi na basenie w Łomnicy koło Jeleniej Góry. Dziecko w stanie ciężkim zostało przewiezione do szpitala we Wrocławiu. Przebywało na oddziale intensywnej opieki, klinik przy ulicy Skłodowskiej-Curie.
O sprawie pisaliśmy tutaj: Jelenia Góra: Dramat na feriach. 12-latka walczy o życie
Śledztwo w tej sprawie zostało już wszczęte, poinformował o tym Tomasz Czułowski, rzecznik prokuratury okręgowej w Jeleniej Górze.
12-latka pochodzi z okolic Otwocka, w góry przyjechała z mamą.
Wyjątkowo nieszczęśliwy zbieg okoliczności prawdopodobnie sprawił, że 12 letnia dziewczynka została uwięziona pod wodą hotelowego basenu w Łomnicy koło Jeleniej Góry - mówi Radiu Wrocław Dariusz Lis, biegły z zakresu budowy basenu.
Przypomnijmy do tragedii doszło w środę wieczorem. Dziecko bawiące się pod wodą w pewnym momencie nie mogło wydostać się na powierzchnię. W stanie krytycznym, dziewczynka trafiła do wrocławskiego szpitala, zmarła w sobotę. Jak tłumaczy biegły, który był na miejscu wypadku, wszystko wskazuje na to, że włosy 12 latki, nurkującej blisko wlotu wody, dostały się do rurociągu:
Dyrektor hotelu nie chciał z nami dziś rozmawiać. W czwartek wydano oświadczenie, w którym hotel zapewniał, że kompleks basenowy przeszedł w grudniu wszystkie testy bezpieczeństwa. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, być może jednak jeszcze dziś śledczy zdecydują o zmienia kwalifikacji prawnej na nieumyślne spowodowanie śmierci.
POSŁUCHAJ CAŁEJ OPINII EKSPERTA:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.