Biedroń: Zapis o zrównoważonym rozwoju Polski musi stać się rzeczywistością
"Jesteśmy na Dolnym Śląsku, żeby zmobilizować tych wszystkich, którzy marzą o Polsce zrównoważonego rozwoju, bo na taką Polskę umówiliśmy się w Konstytucji w 1997 roku, o Polsce, która w art. 1 opisana jest jako dobro wspólne" - powiedział Biedroń.
Jak mówił, w takich miejscowościach jak Lubin widać wyraźnie, jak innowacyjna myśl odpowiednio zaszczepiona, zorganizowana i przekształcona w infrastrukturę, tworzy nowe miejsca pracy, przekłada się na korzyści nie tylko finansowe, ale i społeczne. "Lubin skorzystał ze swojej szansy, pokazał jak przekształcić bogactwo tego regionu w dobrobyt mieszkańców. Dzisiaj tak może się rozwijać cała Polska. Nasze małe ojczyzny na północy, południu, wschodzie i zachodzie kraju mają swój ogromny potencjał, a potencjał ten może pomóc uwolnić władza w Warszawie, która zbyt rzadko przyjeżdża właśnie do takich miejscowości" - ocenił Biedroń. Podkreślił, że chciałby odejść od centralizacji Polski. "Musimy zaufać dobrym gospodarzom, musimy doprowadzić do tego, że ludzie, którzy w takich miejscowościach budują dobrobyt naszego kraju, będą mieli wsparcie ze strony rządzących" - mówił kandydat Lewicy. Zadeklarował, że jeśli zostanie prezydentem Polski, to w sprawach samorządu będzie zawsze stał po stronie tych, którzy dbają o zrównoważony rozwój całego kraju. "Żeby to samorządowcy mogli decydować o tym, na co przeznaczane są nasze środki. Dlatego też ważne jest to, by samorządowcy mieli większy wpływ na ogólnopolską politykę" - dodał. "Będę dbał o wszystkie nasze gminy, o nasze małe ojczyzny, bo one na to zasługują. Po erze inwestycji w autostrady, stadiony, wielkie miasta, musi nadejść era inwestycji w średniej i małej wielkości miejscowości. Dorowadzę do tego, żeby w końcu konstytucyjny zapis o zrównoważonym rozwoju stał się rzeczywistością, a nie tylko pustą deklaracją" - podkreślił Biedroń.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.