Wjeżdżać czy nie? Spór o bramę w Legnicy
O decyzji zarządcy dowiedzieli się z informacji rozwieszonych na garażach.
- Wspólnot jest tutaj w granicach dziesięciu, trzynastu. Garaży jest 34. Wszyscy korzystamy z tego podwórka, mamy się nie wiem wyprowadzić stad czy co mamy zrobić? Są 3 oficyny, nie ma wyjścia na ulice, niech coś się stanie, nie wjedzie karetka pogotowia. Zarządca musi zamknąć bramę z powodów jakiś technicznych, tylko nikt tych powodów nie zna.
Zarządca Jan Moczydłowski wyjaśnia jednak, że zamknięcie przejazdu wynika ze złego stanu technicznego bramy, która grozi zawaleniem. Mieszkańcy przyznali, że mimo konfliktu deklarują chęć współpracy finansowej w zakresie wykonania robót by jak najszybciej zażegnać problem.
Mowa o bramie wjazdowej przy ulicy Złotoryjskiej 96 w Legnicy. Mieszkańcy nie zgadzają się na zamknięcie ich jedynego wjazdu na wspólne podwórko, gdzie są oficyny i garaże. Martwią się także o dojazd służb ratunkowych, jeśli brama zostanie zamknięta. Zarządca Jan Moczydłowski przyznaje jednak, że do zamknięcia bramy został zobligowany:
- My ten problem widzimy i doskonale rozumiemy to jakby rozgoryczenie, może troszeczkę złość ze strony wszystkich użytkowników tego wnętrza podwórkowego. Zrobimy wszystko żeby ten problem trwał jak najkrócej. No niestety jest to konieczność wynikająca z czysto technicznych spraw, a nie złej woli.
Wykonana ekspertyza techniczna wykazała, że brama grozi zawaleniem. I w tym przypadku zarządca na mocy prawa jest zobowiązany do tego aby niezwłocznie podjąć działania naprawcze. Paweł Kuźniar Inspektor Nadzoru Budowlanego w Legnicy potwierdza, że zarządca ma obowiązek podjąć takie działania.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.