Polpak Świecie - ASCO Śląsk Wrocław (82:80)
Po pierwszych 5 minutach meczu Polpak prowadził z ASCO Śląskiem 13:7. Świetnie dysponowany był Bobby Dixon, który dwukrotnie trafił zza linii 6 metrów i 25 centymetrów. Zawodnicy Polpaku szczególnie pieczołowicie pilnowali Dawana Robinsona i Torrella Martina. Trener Rimas Kurtinajtis próbował dokonywać zmian - zdjął z parkietu m.in. Robinsona i Giedrajtisa. Wrocławianie popełniali dużo błędów w ataku i notowali dużo strat. Polpak grał spokojnie i konsekwentnie, wiedząc, że tylko zwycięstwo przedłuży ich szanse na zdobycie pierwszego w historii klubu brązowego medalu mistrzostw Polski. Ostatecznie po 10 minutach gry ASCO Śląsk przegrywał 11:21, gdyż w ostatniej sekundzie trzecim już rzutem za 3 punkty popisał się Bobby Dixon.
Druga kwarta rozpoczęła się nieco lepiej. Wrocławianie zmniejszyli straty do 7 punktów i po dwóch minutach gry było 18:25. Polpak utrzymywał jednak kilkupunktowe prowadzenie, a na niespełna 5 minut przed końcem tej części gry po kolejnym trafieniu Dixona i dobrej akcji Ratajczaka było już 34:23 dla zespołu ze Świecia. Wrocławianie nadal mieli problemy w ataku, ale sygnał do odrabiania strat dał Torrell Martin, który trafił za 3 punkty i ASCO Śląsk przegrywał 29:36 na trzy minuty przed końcem drugiej kwarty. W końcówce tej części gry dwukrotnie zza linii 6 metrów i 25 centymetrów trafił Lepojević i po 20 minutach gry było 47:35 dla Polpaku.
Trzecia kwarta rozpoczęła się niestety od kolejnego celnego rzutu za 3 punkty Lepojevicia i przewaga Polpaku sięgnęła już 15 punktów. Na niewiele zdała się przerwa, o którą poprosił trener ASCO Śląska Rimas Kurtinajtis. Niezwykle skuteczni w ataku byli Lepojević i Dixon, a w zespole wrocławskim brakowało zawodnika, który wziąłby na siebie ciężar zdobywania punktów. Na cztery minuty przed końcem trzeciej kwarty, po 5 punktach z rzędu Dawana Robinsona przewaga Polpaku zmalała do 10 punktów. Robinson miał jednak już na koncie 4 faule i musiał bardzo uważać. W zdobywaniu punktów pomagali mu głównie Oliver Stević i Torrell Martin. Właśnie Martin trafił chwilę później za 3 punkty i wrocławianie przegrywali już tylko 55:60. Ostatecznie po 30 minutach spotkania Śląsk przegrywał 61:62.
Czwarta kwarta spotkania rozpoczęła się od trafienia Garnera, ale dwukrotnie na linii rzutów wolnych nie pomylił się Dominik Tomczyk, a po kolejnym trafieniu Olivera Stevicia wrocławianie objęli prowadzenie 65:64. Do zakończenia meczu pozostawało siedem minut. Polpak odzyskał prowadzenie i zdołał je powiększyć do 5 punktów. Na cztery minuty przed końcem zespół ze Świecia prowadził 72:67.
90 sekund przed końcem wrocławianie przegrywali 73:78. Ostatecznie zwyciężył Polpak 82:80 i o losach brązowego medalu zadecyduje trzecie spotkanie - w piątek o godz. 19.00 w Hali Orbita.
2. mecz o brązowy medal w ekstraklasie koszykarzy:
Polpak Świecie - ASCO Śląsk Wrocław 82:80
(21:11, 26:24, 15:26, 20:19)
Najwięcej punktów dla ASCO Śląska: Torrell Martin 23, Oliver Stević 13.
Najwięcej punktów dla Polpaku Świecie: Nikola Lepojević 23, Bobby Dixon 19.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.