Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 2:0
Policja uzyła gazu i broni gładkolufowej wobec kilkudziesięciu chuliganów na stadionie Śląska Wrocław. - Funkcjonariusze weszli na obiekt po tym, jak kilkudziesięciu bandytów zaatakowało ochroniarzy - opowiada Radiu Wrocław Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji. Napastnicy byli agresywni także wobec policjantów.
Sześciu najbardziej agresywnych pseudokibiców zatrzymano. Całość wydarzeń była filmowana i po analizie zdjęć stadionowymi bandytami zajmie się prokuratura.
Kibice Śląska i Lechii Gdańsk są zaprzyjaźnieni. We wtorek sympatycy Śląska zapowiadali zakłócanie meczów ich klubu w proteście przeciwko jego połączeniu z Groclinem Grodzisk Wlkp.
Przeczytaj, co o fuzji klubów sądzi Robert Skrzyński, szef redakcji sportowej Radia Wrocław.
A to już relacja z meczu Śląska z Lechią:
Zespół Śląska przystąpił do tego meczu bez pauzujących za żółte kartki Marka Gancarczyka i Dariusza Sztyki. W środku obrony Wójcik zastąpił Capa a powracający po pauzie za kartki Przemysław Łudziński usiadł na ławce rezerwowych.
Już pierwsza akcja mogła przynieść bramkę. Tomasz Szewczuk wpadł w pole karne i uderzył mocno na bramkę Lechii, ale Paweł Kapsa mimo problemów nie dał się zaskoczyć. Gdańszczanie odpowiedzieli ładnym strzałem Rogalskiego, ale dobrze interweniował Kaczmarek.
W 14 minucie spotkania Ulatowski podał idealnie piłkę w pole karne do Janusza Gancarczyka a ten precyzyjnym strzałem zdobył dla Śląska prowadzenie. Po tej bramce częściej przy piłce byli zawodnicy Lechii, ale nie potrafili zagrozić bramce Śląska.
A zaprzyjaźnieni kibice obu drużyn obok dopingu zajmowali się głównie krytykowaniem fuzji Śląska z Groclinem.
Od początku drugiej połowy gra była szarpana a piłkarzom obu zespołów brakowało dokładności. Dali znać o sobie stadionowi chuligani, którzy wszczęli starcia z policją. Akcja zakończyła się przy użyciu gumowych kul i gazu łzawiącego.
Na boisku Lechia grała coraz ofensywniej a Śląsk czekał na kontrę. Już w doliczonym czasie gry Ostrowski ostro dośrodkował w pole karne a piłkę do własnej bramki wpakował Trałka.
W ostatniej kolejce w sobotę Śląsk zagra w Poznaniu z Wartą. Jeżeli Śląsk wygra a Znicz Pruszków nie pokona w Bielsku Podbeskidzia wówczas wrocławianie zajmą 2 miejsce i awansują do ekstraklasy.
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)
Janusz Gancarczyk 14., sam. Łukasz Trałka 90. minuta
Śląsk: Kaczmarek - Wołczek, Wójcik, Pokorny, Marciniak - Klofik (60' Ostrowski), Dudek, Górski, J. Gancarczyk - Ulatowski, Szewczuk.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.