Oni wywalczyli awans Śląska Wrocław do ekstraklasy
BRAMKARZE:
Radosław Janukiewicz - w rundzie jesiennej podstawowy bramkarz Śląska i ulubieniec wrocławskiej publiczności, wypożyczony do Zagłębia Lubin, teraz będzie grał w greckiej Skodzie Xanthi. 19 meczów.
Wojciech Kaczmarek - rezerwowy w rundzie jesiennej, wiosną wywalczył sobie miejsce w składzie i do końca go nie oddał, równa wysoka forma i tylko jeden koszmarny błąd w pojedynku z Polonią Warszawa. 12 meczów.
Andrzej Olszewski - miał zająć miejsce Radosława Janukiewicza, ale w pierwszych meczach rundy wiosennej spisywał się bardzo słabo, jego konto obciążają m.in. dwa gole z niemal 40 metrów. 3 mecze.
OBROŃCY:
Krzysztof Wołczek - pewny punkt defensywy, raz na lewej, raz na prawej stronie, szybki, waleczny, zadziorny. 31 meczów.
Zbigniew Wójcik - doświadczony stoper, który grał też na prawej stronie obrony, profesor. 29 meczów i 2 gole.
Petr Pokorny - pewny punkt drużyny, wnosił spokój do poczynań defensywnych, znakomity także przy stałych fragmentach gry. 28 meczów i 3 gole.
Sebastian Przybyszewski - wypożyczony z ŁKS Łódź, wskoczył do pierwszej jedenastki, ale szybko złapał kontuzję. 4 mecze.
Tomasz Rudolf - w rundzie jesiennej pojawiał się na murawie, w przerwie zimowej przesunięty do zespołu rezerw. 6 meczów.
Adam Marciniak - wypożyczony z Górnika Zabrze, czerwona kartka w meczu w Katowicach z GKS kosztowała go utratę miejsca w składzie, ale pod koniec sezonu znów na boisku. 8 meczów.
Tadeusz Socha - młody, zdolny, obiecujący, jesienią często na murawie, wiosną tylko na ławce rezerwowych lub na trybunach. 12 meczów.
Vladimir Cap - niezwykle uniwersalny zawodnik, dobry egzekutor stałych fragmentów gry, możliwość częstszych występów przekreśliły urazy. 17 meczów i 1 gol.
POMOCNICY:
Sebastian Dudek - w rundzie jesiennej głównie na ławce rezerwowych, wiosną bardzo często w podstawowym składzie, dobry rozgrywający, skuteczne stałe fragmenty gry. 23 mecze i 4 gole.
Patryk Klofik - wypożyczony z Zagłębia Lubin, fantastyczna runda jesienna, wiosną znacznie obniżył loty, dusza towarzystwa. 26 meczów i 9 goli.
Marek Gancarczyk - w rundzie jesiennej nieco zagubiony, wiosną odzyskał wigor i pewność siebie, "skąd ona ma tyle sił?" - pytali nieraz rywale. 26 meczów i 3 gole.
Robert Rosiński - na boisku tylko w rundzie jesiennej, wiosną leczył uraz, doświadczony środkowy pomocnik. 11 meczów i 2 gole.
Krzysztof Ostrowski - na boisku częściej jesienią niż wiosną, dużo problemów zdrowotnych, szybki, sprawny, przebojowy. 14 meczów.
Janusz Gancarczyk - podobnie jak jego brat Marek odnalazł się dopiero jesienią, to po faulach na nim przeciwnicy otrzymywali najwięcej żółtych kartek. 20 meczów i 2 gole.
Dariusz Sztylka - kapitan drużyny, w razie potrzeby mogący zagrać w obronie, doświadczony i niezawodny. 31 meczów i 3 gole.
Wojciech Górski - miał być drugim trenerem Miedzi Legnica, przyszedł do Śląska i stał się filarem drugiej linii, doświadczenie, rutyna, nigdy nie schodził poniżej dobrego poziomu. 25 meczów i 1 gol.
Krzysztof Kaczmarek - w rundzie jesiennej 1 mecz i 1 gol, wiosną wypożyczony do GKP Gorzów.
Łukasz Tymiński - wypożyczony z Górala Żywiec, kilka minut w jednym meczu w rundzie wiosennej.
Grzegorz Wan - jesienią w Śląsku, wiosną już w Warcie Poznań, gdzie otrzymuje dużo szans na pokazanie swoich możliwości. 7 meczów.
NAPASTNICY:
Tomasz Szewczuk - występował niemal na każdej pozycji, od obrońcy, przez pomocnika i wreszcie na koniec sezonu w ataku, świetne warunki fizyczne, znakomita gra głową, piekielnie mocny strzał. 27 meczów i 3 gole.
Benjamin Imeh - Nigeryjczyk raz grał lepiej, a raz gorzej. Kilka ważnych bramek, ale wiosną straił miejsce w zespole. 26 meczów i 4 gole.
Piotr Kluzek - pozyskany w przerwie zimowej, nie spełnił pokładanych nadziei, szybki, dobry drybler, ale bezproduktywny. 8 meczów.
Krzysztof Ulatowski - serce oddane dla Śląska, czekał na strzelenie 50. gola dla wrocławskiej druzyny, ale to się nie udało. Wiosną otrzymał wreszcie szansę gry w pierwszej jedenastce. 27 meczów i 3 gole.
Przemysław Łudziński - najskuteczniejszy piłkarz Śląska, pozyskany z Ruchu Chorzów, świetny snajper z niesamowitym instynktem strzeleckim, lubił jednak dyskutować z arbitrami, co bardzo często kończyło się otrzymaniem żółtej kartki. 22 mecze i 13 goli.
TRENER:
Ryszard Tarasiewicz - zrealizował plan nakreślony przez prezydenta Rafała Dutkiewicza. Mimo to w klubie dalej nie będzie pracował. Świetny motywator, cieszący się ogromnym zaufaniem u piłkarzy.
PONADTO W SZTABIE:
Waldemar Tęsiorowski - 2. trener - w cieniu Ryszarda Tarasiewicza, ale po wyproszeniu szkoleniowca na trybuny poradził sobie z prowadzeniem drużyny.
Paweł Barylski - asystent trenera, znakomicie rozpracowywał rywali.
Tomasz Hryńczuk - dbał o dyspozycję naszych bramkarzy.
Wojciech Sznajder - klubowy lekarz, gdy trzeba było stawiał piłkarzy na nogi.
Jarosław Szandrocho - masażysta, serce oddane dla Śląska, po wywalczeniu awansu obiecał zgolenie bujnej czupryny.
Zbigniew Słobodzian - kierownik zespołu, wszelkie sprawy organizacyjne musiały być załatwione.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.