Gwardia Olka [REPORTAŻ]
Ziębice - to tam się wszystko zaczęło. Kilkuletni chłopiec zachorował na raka, na jego leczenie trzeba było zebrać pawie milion złotych. Na pomoc ruszyli przyjaciele rodziny, mieszkańcy tego miasteczka i okolicy, akcja zataczała coraz szersze kręgi.
Pieniądze wpłacali ludzie z całego świata, w kilka dni uzbierali potrzebą sumę. Tak powstała Gwardia Olka. Jak mówi jej lider, Witek Wiśniewski pracujący na co dzień w Domu Kultury w Ząbkowicach Śląskich, to nie była jednorazowa akcja:
Mama Olka Natalia Pietryszyn-Bilińska wie, że na Gwardię zawsze może liczyć. Niezależnie od tego, że sama jest w dramatycznej sytuacji, to widzi potrzeby innych:
To była głośna w całej Polsce akcja "Gwardia Olka ratuje Stefcię". Pieniądze udało się uzbierać, ale dziewczynki nie udało się uratować. Gwardia nie przestaje działać, czasami tylko jest w uśpieniu. Kim są ci ludzie i dlaczego to robią ? O tym w reportażu Elżbiety Osowicz.
POSŁUCHAJCIE:
Najbliższa akcja Gwardii jest planowana 23 lutego w Ziębickim Centrum Kultury. Zabawa zacznie się o godzinie 14:00, będzie muzyka i licytacje dla Olka. Na koncie chłopca jest teraz ponad 700 tysięcy złotych. Gwardia zbiera pieniądze na terapię ratującą życie. Wszystkie dotychczasowe metody leczenia zawiodły – lekarze zdecydowali się na nową, nierefundowaną w Polsce terapię CAR-T.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.