Pekin: polscy szczypiorniści pokonują Chińczyków
Polska: Sławomir Szmal - Mariusz Jurasik 8, Mateusz Jachlewski 5, Tomasz Tłuczyński 5 (1 z karnego), Paweł Piwko 4, Grzegorz Tkaczyk 2, Bartłomiej Jaszka 2, Karol Bielecki 2, Marcin Lijewski 2, Krzysztof Lijewski 1, Artur Siódmiak 1, Bartosz Jurecki 1, Michał Jurecki 0.
Chiny: Long Wang, Qiang Ye - Liang Cui 3, Xiaolong Wang 3, Jianxia Tian 3, Wenxin Zhu 3 (2), Kexin Hao 3, Ji Zhang 2, Lei Cui 1, Qing Miao 1, Jie Zhu 0, Xiaojian Zhou 0,
Podopieczni trenera Bogdana Wenty pewnie wygrali pierwszy mecz w turnieju olimpijskim. Ich przewaga nad Chińczykami, którzy jednak uchodzili przed imprezą za jedną ze słabszych ekip, ani przez chwilę nie podlegała dyskusji.
Polacy rozpoczęli bez leczącego ostatnio kontuzję Karola Bieleckiego w podstawowym składzie. Pierwszego gola po 68 sekundach gry zdobył Mariusz Jurasik, a chwilę później było już 3:0.
Chińczycy po raz pierwszy pokonali Sławomira Szmala po pięciu minutach gry, ale "biało-czerwoni" ciągle utrzymywali pięcio-, sześciobramkowe prowadzenie. W ich wykonaniu szczególnie mogły się podobać kontry kończone efektownymi rzutami przez skrzydłowych Jurasika i Mateusza Jachlewskiego, który zagrał ze stuprocentową skutecznością (pięć rzutów i pięć goli).
Po 17 minutach Polacy prowadzili 12:6, ale przez kolejne ponad trzy minuty nie trafili do bramki rywali. Chwilową niemoc przełamał rzutem pod poprzeczkę Marcin Lijewski. W końcówce pierwszej części gry ich przewaga jeszcze wzrosła, a zakończył ją "wkrętką" w swoim stylu Jurasik, który z ośmioma golami był najskuteczniejszy w polskim zespole.
W drugiej połowie Polacy już nie podkręcali tempa, choć powiększali przewagę. Trener Wenta pozwolił więcej czasu spędzić na boisku zawodnikom zazwyczaj rezerwowym i ćwiczył różne warianty gry w obronie i ataku. W 44. minucie po trafieniu Tomasza Tłuczyńskiego było 28:13. W końcówce nieco zaczęła szwankować skuteczność Polaków, a piłka po rzutach Artura Siódmiaka i Tłuczyńskiego trafiła w poprzeczkę i słupek.
Trzy i pół minuty przed końcem gry Bartłomiej Jaszka wyprowadził wicemistrzów świata na prowadzenie 33:17, ale był to ostatni gol zdobyty przez Polaków w Pekinie w niedzielny wieczór. Ostatecznie inauguracyjny występ zakończył się ich wygraną 33:19.
Kolejnym rywalem Polaków będą we wtorek Hiszpanie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.