Rozmowa Dnia: K. Balawejder: Apeluję do mieszkańców i pasażerów o 3 lata cierpliwości
Wrocławskie MPK przejęło nadzór nad torowiskami i siecią trakcyjną. Co to właściwie w praktyce oznacza? Jakie najważniejsze inwestycje zaplanowano w najbliższych miesiącach? I co zrobić, by ograniczyć do minimum incydenty z udziałem MPK? Gościem Rozmowy Dnia Radia Wrocław był prezes MPK Krzysztof Balawejder.
POSŁUCHAJ ROZMOWY DNIA:
Kiedy tramwaje przestaną wyskakiwać z szyn we Wrocławiu?
Takiego idealnego momentu kiedy w ogóle przestaną wyskakiwać i takiej nudy to mieszkańcom Wrocławia fundować nie będziemy. Przyczyny wykolejeń są różne. Przede wszystkim to nie tylko stan torów, to także czasem - i to przyznaje z bólem - nieodpowiedzialna jazda naszych prowadzących i nad tym pracujemy. Już jutro, czyli w czwartek przedstawimy państwu szeroki program naprawczy związany z tym elementem. Czasem to jest także nieodpowiedzialne zachowanie mieszkańców, ostatnio mieliśmy wykolejenie w skutek zostawionych kamieni na torowisku. Takie zdarzenia będą miały miejsca, a moją rolą jest minimalizowanie tych zdarzeń, które są po stronie MPK i nad tym intensywnie pracujemy.
Po wielu miesiącach pracy w spółce wie Pan, który obszar powoduje to, że faktycznie dochodzi do tylu incydentów? Uczula Pan jakoś pracowników, żeby mieli oczy dookoła głowy?
Zdecydowanie tak, natomiast mamy do czynienia z około 900 prowadzącymi tramwaje i taka sama liczba pracowników prowadzi autobusy. To jest na tyle duża gruba, że czasami trudno jest dotrzeć z takim zrozumiałym przekazem, ale pracujemy nad tym intensywnie. Chociażby do końca tego miesiąca każdy motorniczy odbędzie rozmowę ze swoim przełożonym na której będzie miał przypomniane zasady bezpiecznej jazdy. Niestety bowiem w tym roku mieliśmy już takie sytuacje, że wykolejenia były spowodowane nadmierną prędkością. Nad tym bardzo intensywnie pracujemy. Powiem więcej - zaczniemy już od etapu szkolenia. To znaczy zmieniamy doboru zarówno kierowców jak i motorniczych. Trochę to sitko chcemy zagęścić tak, żeby w najlepszej firmie pracowali najlepsi z najlepszych.
A Panu zdarzyło się jechać tramwajem, który wyskoczył z szyn?
Nie, takiej sytuacji jeszcze nie miałem. Natomiast ostatnio miałem taką sytuację, że tramwaj przed którym jechałem uległ jakiejś awarii. To też było ciekawe doświadczenie - nikomu nie polecam - tego co mówią pasażerowie, ale myślę, że dużo mi to dało i jeszcze z większa determinacją będę walczył o to, żeby takich zdarzeń było jak najmniej.
Wyobrażam sobie, że siedzi Pan w swoim gabinecie albo jest gdzieś w terenie i co jakiś czas dostaje informacje o jakimś incydencie. Nie podnosi się Panu ciśnienie? Tak po ludzku, nie opadają ręce?
Powiem brutalnie, szczerze - niemal codziennie. Zdarzeń dotyczących komunikacji miejskiej jest około 20.
Bardzo dużo.
Dużo, ale żeby była od razu jasność w zdecydowanej większości to są sytuacje niezależne od MPK: dwa auta zderzyły się na torowisku, zepsuł się autobus turystyczny na torowisku, pasażer w autobusie zemdlał, zachorował, umarł. To są wszystko zdarzenia chociażby z ostatniego tygodnia. Takich zdarzeń jest około 20 już dzisiaj mieliśmy trzy różne zdarzenia - pierwsze o godzinie 5:00. O każdym takim zdarzeniu na bieżąco dostaję wiadomość, taka była moja prośba. Nie ukrywam, że czasem przekleństwa też się zdarzają i moi najbliżsi współpracownicy czy też mój tato czasem to słyszą.
Jakie największe inwestycje remontowe przewidział Pan we Wrocławiu w najbliższych miesiącach?
Zdecydowanie wymiana torowiska, sieci w ciągu ulicy Olszewskiego pomiędzy dawną zajezdnią Dąbie czyli Tekami akademickim, łącznie z pętlą Biskupin. Tam niestety mamy już taką świadomość, że stan sieci jest na tyle poważny, że tego remontu musimy pilnie dokonać.
Jak to w praktyce będzie wyglądać?
W praktyce będzie to wyglądać tak jak to pamiętam mniej więcej 25 lat temu kiedy byłem dzieckiem i taki remont był wykonywany. Przez 3 miesiące tramwaje będą kursować tylko i wyłącznie do pętli Hala Stulecia, a dalej będzie duża liczba autobusów za tramwaj.
Pytam dlatego, że ja też to pamiętam i zastanawiam się, czy nie dojdzie na Wielkiej Wyspie do paraliżu?
Nie, nie dojdzie do paraliżu. Zapewniam Pana o tym i mówię to zarówno jako prezes MPK i mieszkaniec Wielkiej Wyspy Biskupina - zrobię wszystko, żeby przebiegło to modelowo.
A jak będzie wyglądać remont placu Dominikańskiego?
Tam mamy do czynienia z jedną krzyżownicą i z całą serią rozjazdów. To będzie największe logistyczne wyzwanie. Jeśli chodzi o zwrotnicę to będziemy to robić etapowo tak, żeby ćwiartkami wyłączać ten plac, bo musimy ograniczyć zarówno ruch tramwajowy i kołowy. To jest największe skrzyżowanie więc na pewno będziemy to robić w tegoroczne wakacje i będziemy to robić cząstkowo. Kluczowy będzie ten remont krzyżownicy bo wtedy duża część tramwajów będzie musiała jeździć objazdami. Zapewniam, że zrobimy to maksymalnie szybko i myślę, że te działania, które podejmujemy, te działania remontowe, które podejmujemy pokazują, że jesteśmy zdolni do takiej szybkiej pracy. Chociażby ostatnio w nocy na ulicy Mikołaja dosłownie przez kilkanaście godzin wymieniliśmy 20 metrów szyny. Nie planowaliśmy tego, ale rzeczywiście stan torowiska był tam na tyle poważny, że dzień po dniu mieliśmy dwa wykolejenia uznaliśmy, że musimy to zrobić i od razu udostępniliśmy ten odcinek mieszkańców.
Ile potrwa ten remont na placu Dominikańskim?
Kilka weekendów. Łącznie możemy mówić o kilkunastu dniach roboczych.
A jak bardzo wpłynie to na życie kierowców?
Będziemy to minimalizować, ale moim zdaniem w niewielkim stopniu. Głównie będzie miało to wpływ na tych, którzy podróżują tramwajami. Tak jak mówię - i tu wielki apel do mediów, do mieszkańców, do pasażerów o cierpliwość, żebyśmy przez najbliższe trzy lata trochę się spięli, a potem obiecuję, że będzie dużo, dużo lepiej, ale musimy teraz przejść przez ten czas remontów.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.