Bardzo zły stan powietrza we Wrocławiu. Jeden z najgorszych na świecie

A kogo w tym mieście obchodzą Goje??? Jakość życia we Wrocławiu naprawdę jest bardzo niska. Wszędzie jest brud, smród, śmieci, brak dobrej infrastruktury, obwodnic, przestrzeni do życia, itd. Najważniejsze jest "kręcenie lodów"..., a Goje niech siedzą cicho i się nie odzywają, bo nie mają prawa głosu, ani żadnego wpływu na to to się we Wrocławiu dzieje. Pozdrawiam myślących.

Tyle Dutkiewicz i Sutryk zrobili w walce ze smogiem a ten coraz większy... Na logikę wybrali złe metody ale to przecież niemożliwe... Jeden genialniejszy od drugiego. Poza tym, jak się komuś nie podoba smog, to się może przeprowadzić do Łodzi.....

Z chęcią wrzucę butelki za kasę w jakiejś galerii, które powstają jak grzyby po deszczu. Pytanie tylko w której :)))))))) Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom, Gdzie jest ta galeria Co skupy są.

Aha, czyli bardziej opłaca się mieszkańcom płacić coraz wyższe opłaty za wywóz śmieci dla gmin, zamiast wrzucić plastikowe butelki do automatu w sklepie i dostać za to pieniądze? Albo zawieźć do odbiorcy i dostać za to pieniądze? Oczywiście, że firmy odbierałyby odpady, płacąc mieszkancom, bo dla tych firm to tani surowiec. Przecież były firmy w 2013 r., które chciały płacić za odbiór papieru i plastiku, ale odrzucono ich oferty w przetargach.

Aha, czyli bardziej opłaca się płacić coraz wyższe opłaty za wwóz śmieci, zamiast wrzucić plastikowe butelki do automatu w sklepie i dostacza to pieniądze? Albo zawieźć do odbiorcy i ostać zza to pieniądze? Oczywiście, że firmy odbierałyby oddpady, płącąc mieszkancom, bo dla tych firm to tani surowiec. Przecież były firmy w 2013 r., które chciały płącić za odbiór papieru i plastiku, ale odrzucono ich oferty w przetargach.

Żadna firma nie będzie jeździła do Iksińskiego, by kupić dwa słoiki i trzy puszki, oraz jeden karton. Iksiński tez nie będzie jeździł do firmy, bo więcej go będzie kosztował bilet MPK, no chyba, że nazbiera hałdę odpadów w domu, ale wtedy prędzej go sąsiedzi pogonią. Jedynym chodliwym towarem dla pasjonatów są puszki z Al, ale i tym zajęciem para się jedynie paru pasjonatów. We WRO to ~4 zł za kg puszek. 1 kg puszek Al to około 60 sztuk. Musiałbyś pić dziennie po kopie (60) piw , by po dwóch dniach wyjść na zero odwożąc puszki do i z Centrozłomu, jeśli masz bezpośredni autobus MPK do Cetrozłomu. Jeśli chodzi o centralną zbiórkę to ma sens ustawa nakazująca kaucję odbiór opakowania za zwrotem kaucji przez sklepy (jak to jest w Czechach czy Niemczech). Wrocław ma spółkę córkę zajmującą się odpadami. Niech skupuje je. Może się to nawet odbywać bezgotówkowo, obniżając lub nawet zerując opłatę za odpady komunalne. Dalej to sprzedać z zyskiem, jak robi to gmina Milicz. A środki przeznaczyć np. na rozwój sieci ciepłowniczej. Notabene, jak można było sprzedać Fortum i pozbawić się możliwości wpływu na kształt sieci?

Po pierwsze dlaczego gmina ma sprzedawać z zyskiem, a nie mieszkaniec, który zapłacił już za opakowanie, kupując produkt? A teraz chciałby sprzedać opakowanie firme, której się to opłaca, a która niestety nie powstała, bo w 2013 roku w przetargach odrzucono wszystkie firmy oferujące płacenie za odbiór śmieci (tzw odwrotne ceny) Pokutuje u pana/pani myślenie socjalistyczne, kolektywistyczne. Przeciez miaszkancy Milicza, jak i całej Polski płacą za wywóz śmieci. Nie można nie płacić rachunków wystawionych przez gminę za odbiór śmieci. Płacą za wywóz plastiku, papieru itd. Odpowiedzialmny za to jest właśnie rząd centralny. Ustawa o zamówieniach nie przewiduje odwrotnych cen na przetargach. Gdyby było inaczej, za odbiór śmieci takich jak plastik, papier, kazdy mógłby zawieć plastik, papier do danego odbiorcy i ten odbiorca by mu za to zapłacił. Planownie centralne, polegące na tym, że zbiera się pieniądze wszystkich do jednej kupki i z niej rozdziela na potrzeby już przerabialiśmy. Wówczas naczelnym hasem było: "każdemu według potrzeb". Należy również wziać pod uwagę inny problem. Ile firm nie powstało, bo odrzucono ich w przeratgach za odwrotne ceny... Np w innych krajach prz supermarketach skupuje się butelki pastikowe. U nas się nie da, bo na ich odbiorze muszą zarobić znajome gminom firmy. ~Jack - bez litrówek2020-01-18 12:49:31z adresu IP: (45.11.xxx.xxx)

Do Jacka. Co stoi na przeszkodzie, by gmina Wrocław skupowała segregowane odpady od mieszkańców (i nie tylko) i potem je sprzedawała z zyskiem? Wiem, że łatwiej jest zrzucić na Rząd centralny, ale pobliska gmina Milicz na śmieciach zarabia, sprzedając je firmom w Wielkopolsce. Za pieniądze ze śmieci w Miliczu buduje się infrastrukturę dla mieszkańców. Problem we Wrocławiu polega na tym, że znów mieszkańcy musieliby dopłacać do takiej firmy córki, jak do stadionu, które też poza Wrocławiem są dochodowe, a nie dziurą w której znikają pieniądze podatników i nie wiadomo gdzie się pojawiają na nowo. We Wrocławiu inwestycje służą tylko znajomym króliczka.

Tak to wygąda, jak wprowadza się kolektywizację w gospodarce śmieciami - ustawa śmieciowa. Były firmy, które na przetargach wówczas oferowały odwrotne ceny, tzn oddajesz do nich papier, złom, oni ci płacą. Pewnie z plastikami byłoby podobnie. Ale nasze państwo ma mądre ustawy, nie ma w nich mowy o odwrotnych cenach na przetargach. Nie mogę oddać plastiku, papierów za pieniadze, jak np w Niemczeh. Do tego wszystkiego sytuację pogorszyło wprowadzenie tego socjalizmu w gospodarowaniu śmieciami (tzn gmina mi narzuca jaka firma i kiedy odbiera ode mnie śmieci) spowodowało wzrost cen, jak to się dzieje w socjaiźmie. A jak jest drogo, to ludzie wolą palić w piecach śmieciami. Nie tylko w dziedzinie zanieczyszczenia powietrza jesteśm trzecim światem. Biorąc pod uwagę wysokość kwoty wolnej od podatku, skandalicznie niskiej w Polsce, jesteśmy prawie na samym końcu Europy. Są kraje afrykańskie, które mają wyższą kwotę od podatku, np: Zambia 12600 zł, Botswana 13000 zł, inne kontynenty: Tajlandia 17800 zł kwoty wollnej od podatku. Europa? Finlandia 75000 kwoty wolnej od podatku, Estonia 26500 zł kwoty wolnej od podatku. Polacy są po prostu okradani, na podstawie skandalicznie złodziejskiego prawa. Do tego wszystkiego pd względem wolności gospodarczej zajmujemy najniższe miejsce w rankingu, już nawet Botswana, Rwanda czy Tajlandia wyprzedzają Polske pod względem wolności gospodarczej. Ale Polacy są sami sobie winni. Niech dalej oglądają panią Cholecką w TVPDezinfo i innych, którzy wszystko im wcisną, a ci we wszystko uwierzą. Polityka nzagraniczna? Mamy prezydenta, który na nas tutaj w kraju złowrogo macha palcem i tupie nogami, ale już na arenie międzynarodowaej zachowuje się jak zagubione dziecko we mgle. Podsumowując, większości Polaków na nic nie stać. Wszyscy składają się na zbiorowe alimenty +500, i na inne drenujące nas z oszczędności projekty, tak jak próchnica zęby. Ostatnio można było się pośmiać, jak Radio Wrocław pokazało video z przejazdu pociągu z Wrocłąwia do Sobótki. Istny szczyt techniki i polskiej myśli technicznej. Szkoda, że nie pokażą jak wygąda Mumbai. Albo Kanton, czyli wg rządzących kumunizm za miskę ryżu.

Tak to wygąda, jak wprowadza się kolektywizację w gospodarce śmieciami - ustawa śmieciowa. Były firmy, które na przetargach wówczas oferowały odwrotne ceny, tzn oddajesz do nich papier, zom, oni ci pąłcą. Pewnie z plastikami byłoby podobnie. Ale nasze panstwo ma mądre ustawy, nie ma w nich mowy o odwrotnych cenach na przetargach. Nie mogę oddać plastiku, papierów za pieniadze. Do tego wzystkoego wprowadzenie tego socjalizmu w gospodarowaniu śmieciami (tzn gmina mi narzuca jaka firma i kiedy odbioera ode mnie odpady) spowodowało wzrost cen, jak to się dzieje w socjaiźmie. A jak jest drogo, to lludzie woa palić w piecach śmieciami. Nie tylko w dziedzinie zanieczyszczenia powietrza jesteśm trzecim światem. Biorąc pod uwagę wysokość kwoty wolnej od podatku, skandalicznie nieskiej w Polsce, jesteśmy prawie na samym końcu Europy, są kraje afrykańskie, które mają wyższą kwotę od podatku, np: Zambia 12600 zł, Botswana 13000 zł, inne kontynenty: Tajlandia 17800 zł kwoty wollnej od podatku. Europa? Finlandia 75000 kwoty wolnej od podatku, Estonia 26500 zł kwoty wolnej od podatku. Polacy są po prostu okradani, na podstawie skandalicznie złodziejskiego prawa. DO tego wszystkiego pd względem wolności gospodarczej zajmujemy najniższe miejsce w rankingu, ju nawet Botswana, Rwanda czy Tajlandia wyprzedzają Polske pod względem wolności gospodarczej. Ale Polacy są sami sobie winni. Niech dalej oglądają panią Cholecką w TVPDezinfo i innych, którzy wszystko im wcisną, a ci we wsystko uwierzą. Podsumowując, większości Polaków na nic nie stać. Wszystcy składdają się na zbiorowe alimenty +500, i na inne drenujące z pienięczy projektym, jak próchnica zęby.

I jeszcze jedno. Dzięki radosnej twórczości budowlanej panującej nam ekipy, praktycznie zlikwidowano kanały wentylacyjne miasta. Powietrze we Wrocławiu stoi, niczym położonym w niecce Krakowie. Co rusz sprzedaje się bez pomyślunku nowe tereny deweloperom pod zabudowę, nie patrząc na miasto całościowo. Zamiast estakad na przy Urzędzie będzie galeria czy diabli wiedzą.

Jakoś się buspusy nie sprawdzają. Dodatkowo codziennie mamy dzień pieszego pasażera po kilka razy. Komunikacji stoi i smrodzi. Kuriozalnym wydaje się, że całe dzielnice, jak np. Sępolno nie są podłączone do miejskiego systemu grzewczego. Pan Sutryk jest specjalistą od historii Breslau ("Są takie daty w naszej historii, o których wolelibyśmy zapomnieć. Ale na przekór temu musimy o nich pamietać. Są takie noce, w rocznice których chcielibyśmy milczeć. Ale na przekór temu musimy zabrać głos. 81 lat temu mieszkańcy Breslau wystąpili przeciwko mieszkańcom Breslau" napisał na stronie Prezydenta Wrocławia w twicie status/1193223921971204096). Może czas już przełączyć na ciepło miejskie okolice Hitler str. (obecnie Mickiewicza)?

W tej części, w której smog przypada nie na piece to wina Dutkiewicza i Sutryka. Nie poprawili bowiem jakości komunikacji zbiorowej, bo przecież nie przez obcinanie kursów i kupowanie nie nadających się do Wrocławia skód, a jedynie pogorszyli warunki kierowcom przez likwidację lewoskrętów, buspasy i drogi rowerowe kosztem jezdni. Ludzie jakoś masowo nie przesiedli się do komunikacji miejskiej ani na hulajnogi (no zupełnie nie można na nich polegać!) tylko wolą swoje samochody. A że korki większe to i spalin więcej. I to jest bezpośredni skutek polityki Dutkiewicza i Sutryka, prawda? Tyle zrobili „dobrego” a smog jeszcze większy...

Agap a w lato samocgody nie jezdzą??

true, mój oczyszczacz wył cały dzien na wysokich obrotach...

Rano było ok 300% a w ciągu dnia robiło do 400% . Nie można za to winić tylko pieców, bo rośnie jak zaczyna się ruch samochodowy.

Największy smog jest na Tarnogaju a kto stamtąd pochodzi i o to "dbał",że do dziś ta sprawa nie została poruszona? To zagadka dla was inteligentnych internautów,wierzę w was,że mimo weekendu macie siłę jeszcze pomyśleć odpowiedź nie jest trudna a właściwie banalna-to taka moja podpowiedź dla Was. Życzę miłego weekendu :)

Anielny

poloczki, dizelki, wungiel, wóda, tadammmm!

Dzisiejszy dzień to efekt wieloletnich zaniedbań i beztroskiej polityki inwestycyjnej zarówno Dutkiewicza jak i $utryka. Wycieli zieleń, zakorkowali ulice, zapchali chaotyczną zabudową dotychczasowe dukty przewietrzające Wroclaw, zaniechali rozbudowy sieci ciepłowniczej, zmrnowali pieniądze na stadion, kopaczy i nikomu nie potrzebne bzdety..

Polak twardy jest - nowotworom się nie kłania...