Ostatni ligowy występ w tym roku wrocławskich koszykarzy
Wrocławianie po 13 kolejkach ekstraklasy mają w dorobku 5 zwycięstw i 8 porażek. Daje to podopiecznym Olivera Vidina 9. miejsce w tabeli. Lokatę niżej plasuje się zespół z Bydgoszczy, który ma identyczny bilans jak WKS.
Tuż przed świętami Śląsk sprawił wszystkim swoim fanom bardzo miły prezent pewnie pokonując w Warszawie Legię. Teraz koszykarze z Wrocławia będą chcieli udanie wejść w Nowy Rok i przełamać niemoc na własnym parkiecie, na którym w obecnych rozgrywkach w 7 spotkaniach zwyciężyli tylko raz.
Sobotni mecz w hali Orbita będzie dla Trójkolorowych okazją do rewanżu za porażkę w majowym finale play-offów 1. Ligi. Wtedy Astoria pewnie i zasłużenie wygrała 3:0 w serii, pieczętując awans do ekstraklasy. Ostatecznie w elicie znaleźli się zarówno bydgoszczanie, jak i Śląsk, co nie zmienia faktu, że ówczesna przegrana była dla WKS-u bardzo bolesna. W obu drużynach przez ostatnie miesiące sporo się zmieniło – inni są trenerzy, wiele było także ruchów kadrowych. W porównaniu z majowymi play-offami pierwszoplanową rolę wciąż odgrywa właściwie tylko Aleksander Dziewa. Kilku zawodników z Bydgoszczy, którzy zapewnili awans Astorii, jest jednak ważnymi postaciami w ekipie trenera Artura Gronka.
Nieco zaskakująca może być obecność w składzie przyjezdnych tylko trzech obcokrajowców – są nimi Kris Clyburn, A.J. Walton i Adam Kemp. Wszyscy spisują się jednak bardzo dobrze, notując średnio ponad 10 pkt na mecz. Wśród Polaków szczególnie trzeba będzie uważać z kolei na Mateusza Zębskiego, Michała Nowakowskiego oraz Michała Chylińskiego. Ten ostatni zawodnik niedawno wrócił do gry po kontuzji. Powyższa szóstka zawodników stanowi żelazny kręgosłup drużyny trenera Gronka.
Początek spotkania Śląska z Astorią w sobotę o 19.30 w hali Orbita.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.