Zakończyć rok w dobry stylu
Starcie obu drużyn to mecz o przezimowanie na podium. Śląsk z najlepszej trójki wypadnie tylko w przypadku dzisiejszej porażki, strącić go może więc tylko Cracovia.
Oba zespoły do spotkania podchodzą w zupełnie odmiennych nastrojach. Wrocławianie w zeszłej kolejce przy pustych trybunach zremisowali z Lechem Poznań 1:1. Po ostatnim gwizdku piłkarze Śląska czuli jednak niedosyt, bo to oni z przebiegu gry byli bliżej zwycięstwa.
Dobrą informacją dla trenera Vitezslava Lavicki był występ Mateusza Cholewiaka na pozycji środkowego napastnika. Nominalny skrzydłowy nie tylko zdobył bramkę, ale przez cały mecz zagrażał obrońcom Lecha. Przy kontuzji Erika Exposito dobra dyspozycja Cholewiaka to dla Śląska wręcz zbawienie.
Cracovia z kolei po kolejnym słabym meczu przegrała z Koroną Kielce 0:1. I tu uwaga - kielczanie w tym spotkaniu od 40. minuty grali w dziesiątkę, a od 75. nawet w dziewiątkę. Mimo tego Cracovia nie była w stanie zagrozić bramce Pawła Sokoła.
We Wrocławiu w barwach Pasów z pewnością zabraknie Davida Jablonskiego. Czech w ostatnich minutach starcia z Koroną również zobaczył czerwoną kartkę, a Komisja Ligi postanowiła zawiesić go na trzy spotkania. Mimo tego Cracovia z pewnością będzie trudnym przeciwnikiem. Wciąż w środku pola ma bardzo silne ogniwo w postaci Janusza Gola, na skrzydle natomiast skutecznego Sergiu Hancę.
W pierwszym meczu tych zespołów w tym sezonie Śląsk wygrał 2:1. Decydującą bramkę zdobył pięknym strzałem Mateusz Cholewiak. W klubie liczą, że były zawodnik Stali Mielec znów da się we znaki krakowskiej ekipie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.