Jest wyrok dla notariuszki, która pomagała oszukiwać starsze osoby
Sprawa dotyczy przeprowadzenia czynności notarialnych z udziałem trzech starszych osób, które, jak wynika z uzyskanych w śledztwie opinii biegłych, nie rozumiały znaczenia składanych oświadczeń woli, a w kancelarii notarialnej podpisywały umowy notarialne w zakresie przeniesienia praw własności do nieruchomości.
Chodzi o sprzedaż dwóch domów wartych 800 tys. zł i 500 tys. zł oraz o zamianę mieszkania wartego 143 tys. zł na mniejsze z dopłatą, ale zlokalizowanego w miejscowości oddalonej od Wrocławia o 20 km.
Dominika G. nie przyznała się do winy i zeznała, że nie miała wątpliwości co do stanu świadomości osób uczestniczących w sprzedaży. Sędzia Agnieszka Marchwicka podkreślała, że notariusz to funkcja publiczna, obdarzona zaufaniem społecznym.
Poszkodowani już nie żyją, jednak ich rodziny walczą o zwrot majątków. - Dla mnie ten wyrok jest zbyt łagodny - powiedziała pani Teresa, synowa jednego z poszkodowanych
Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca oskarżonej nie chciał komentować decyzji sądu. Na razie złoży wniosek o uzasadnienie na piśmie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.