W Jeleniej Górze zawrzało. Wszystko za sprawą listu w obronie rodziny
- Najgorzej jest w szkołach - mówi Franciszek Kopeć, przewodniczący jeleniogórskiej Solidarności:
Treść listu zszokowała wielu jeleniogórskich radnych. - Związek nie powinien wystosowywać takich listów - mówi radny Justyn Bilski:
- Za wszelką cenę musimy chronić tradycyjne wartości - to natomiast zdanie innego radnego Józefa Rypińskiego:
List oburzył mieszkańców miasta, którzy przyszli na sesję i głośno mówili, że nie zgadzają się na stygmatyzowanie jakichkolwiek środowisk.
- Nie zgadzam się na jakiekolwiek podziały - mówił Bartosz Browarny:
List NSZZ Solidarność - jego formę i treść napiętnowała większość jeleniogórskich radnych z prezydentem Jerzym Łużniakiem na czele.
Podczas głosowania przepadła, stosunkiem głosów 16:4, uchwała o przyjęcie Samorządowej Karty Praw Rodzin.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.