Wzrost najniższego wynagrodzenia to problem dla legnickiego szpitala
- W przypadku naszego szpitala na podwyższenie najniższej płacy musimy znaleźć milion złotych - wyjaśnia Kamil Barczyk, dyrektor bolesławieckiego ZOZ-u.
- Po spotkaniu z wiceministrem zdrowia mam nadzieję, że taki zwrot nastąpi. Choćby uwalniając dwa miliardy złotych z budżetu Państwa na rzecz NFZ i o te pieniądze nasze kontrakty szpitalne wzrosną.
- Od tego przelicznika w wielu przypadkach liczone są pochodne wypłat - podkreśla Tomasz Kozieł, rzecznik placówki.
- Rocznie będziemy potrzebowali około pięciu milionów złotych więcej, aby wynagrodzić pracownikom wzrost pensji minimalnej. Ubiegły rok zamknęliśmy stratą. Wcześniejsze lata też nie pozwoliły na wypracowanie nadwyżek finansowych, dlatego nie ma skąd zabierać. Staramy się zrestrukturyzować koszty tego szpitala, a kołderka i tak jest z każdej strony przykrótka.
Szefowa legnickiego szpitala zapewnia, że problemy finansowe nie odbiją się na jakości obsługi pacjentów.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.