Zwycięstwa dolnośląskich drużyn w Superlidze
Szczypiorniści Chrobrego Głogów wygrali z Azotami Tarnów 34:27. Chrobry od pierwszych minut grał na innym poziomie, niż w kilku ostatnich meczach. Po dwóch trafieniach Orpika gospodarze prowadzili i tę przewagę powiększali. Zawodnicy z Tarnowa wyglądali na nieco przestraszonych. Męczyli się w ataku pozycyjnym, popełniali błędy po których tracili piłki i bramki. Dodatkowo w bramce Chrobrego dobrze spisywał się Rafał Stachera. W rezultacie na przerwę drużyna z Dolnego Śląska schodziła z siedmioma bramkami przewagi.
Wydawało się, że przebieg drugiej części meczu będzie oczywisty, jednak tarnowianie nie tracili nadziei. Azoty z każdą minutą niwelowały przewagę. Chrobry zaczął popełniać grzechy dokładnie takie same, jak w poprzednich meczach. Głogowianie nerwowo i chaotycznie rozgrywali piłkę w ataku, brakowało pomysłu na zakończenie akcji. Dla Chrobrego w 34. minucie trafił Kamil Sadowski, a później – podobnie jak w meczu z Zagłębiem – ciężar zdobywania bramek wziął na siebie Adam Babicz. Do 48. minuty gospodarze rzucili 4. bramki, wszystkie były autorstwa właśnie Babicza. W 51. minucie meczu goście mieli tylko 3 trafienia straty i byli na dobrej drodze do sprawienia niespodzianki. Tym bardziej, że 10 minut wcześniej gospodarze stracili z gradacji kar swego głównego defensora – Krzysztofa Tylutkiego. Chrobry stanął jednak na wysokości zadania i w ostatnich minutach wyraźnie podkreślił, kto był w tym meczu zespołem lepszym.
Emocji nie brakowało również w meczu Zagłębia Lubin z Azotami Puławy. Miedziowi wygrali ten mecz 28:26. Goście zaczęły od szybkiego 2:0, po bramkach Mateusza Seroki i Piotra Jarosiewicza. Tym samym Azoty w pełni wykorzystały grę w przewadze. Lubinianie nie mogli poradzić sobie w obronie, czego efektem były dwie dwuminutowe kary w pierwszych czterech minutach spotkania. Miedziowi pierwsze trafienie zaliczyli w szóstej minucie, kiedy rzucił Krzysztof Pawlaczyk. To jednak puławianie dużo lepiej radzili sobie w pierwszych minutach i prowadzili 4:1. Azoty potrafiły zdobyć bramkę nawet grając w podwójnym osłabieniu. Lubinianom brakowało skuteczności, ta była po stronie gości, którym wychodziło niemal wszystko. W 13. minucie o czas, przy wyniku 4:9, poprosił Bartłomiej Jaszka. Wskazówki trenera podziałały bardzo szybko, bo Zagłębie zaczęło odrabiać straty i zrobiło się 10:12. Później znów nieco lepiej prezentowali się goście i do przerwy prowadzili z Zagłębiem 16:13.
Drugą połowę rozpoczął atomowy rzut z drugiej linii w wykonaniu Romana Chychykalo, dający znak do odrabiania strat. Puławianie pilnowali jednak wyniku, a ich przewaga oscylowała w okolicach trzech bramek. Miedziowi zaczęli grać odważniej, w bramce znakomicie spisywał się Marek Bartosik i lubinianie złapali kontakt dziesięć minut po zmianie stron – 18:19, chwilę później z koła do remisu doprowadził Michał Stankiewicz, a gospodarzom pierwsze prowadzenie w meczu dał Roman Chychykalo. Emocje zaczęły się od nowa i trwały do samego końca. Pięć minut przedostatnią syreną mieliśmy remis po 24 i... Zagłębie zdobyło trzy bramki w niespełna dwie minuty! Dwa razy Sroczyk i raz Borowczyk – Zagłębie nie mogło tego zwycięstwa wypuścić z rąk. Piąta wygrana z rzędu stała się faktem.
---
17. kolejka Superligi:
KS SPR Chrobry Głogów – Grupa Azoty Tarnów 34:27 (19:12)
Chrobry: Stachera, Kapela, Siedlecki - Podobas, Sadowski 6, Klinger 2, Babicz 9, Przysiek 3, Tylutki, Marszałek, Orpik 5, Jamioł 2, Krzysztofik 3, Bekisz 4, Makowiejew
Grupa Azoty: Barnaś, Małecki - Tokuda 1, Wojdan 3, Sanek, Nowak 1, Tarcijonas 2, Kowalik 7, Dadej, Ciochoń, Kużdeba 5, Misiewicz 1, Pedryc 7, Grozdek
MKS Zagłębie Lubin – KS Azoty Puławy 28:26 (13:16)
Zagłębie: Schodowski, Bartosik, Wiącek – Borowczyk 1, Stankiewicz 2, Pawlaczyk 1, Gębala, Sroczyk 4, Tokaj 4, Pietruszko, Marciniak 2, Hajnos 2, Kupiec 2, Adamski 2, Drobiecki 2, Chychykalo 6.
Azoty: Bogdanov, Koshovy – Skwierawski, Łangowski 7, Podsiadło, Przybylski 3, Adamczuk, Szyba 2, Rogulski 1, Grzelak, Moryń 2, Kowalczyk, Dawydzik 1, Gumiński 1, Seroka 6, Jarosiewicz 3.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.