Śląsk Wrocław składa zawiadomienie na policję po meczu z Legią
We wrocławskim klubie nie ma wątpliwości, że taką liczbę rac i innych środków pirotechnicznych nie dało by się wnieść na stadion na krótko przed meczem, kiedy kibice są sprawdzani przez ochronę. Prawdopodobnie te materiały zostały wniesione na długo przed spotkaniem.
- Klub w piątek złożył na policję zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Jest to efekt analizy nagrań z monitoringu przed meczem z Legią Warszawa - poinformował Tomasz Szozda, rzecznik Śląska Wrocław.
Nieoficjalnie wiemy, że mogły one zostać wniesione na stadion w pudłach z samochodu, który stał już wcześniej na parkingu. Ale czy to faktycznie były materiały pirotechniczne - to już sprawdzi policja.
W klubie doszło też do pierwszej dymisji. Pracę stracił Przemysław Piwowarski, koordynator do spraw kontaktów z kibicami:
- Zwolnienie nie wiąże się ze wspomnianym zapisem z monitoringu czy podejrzeniami wobec jakichkolwiek osób. Chodzi o szerszy kontekst współpracy z kibicami - dodaje Szozda.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.