Ta zbrodnia niespełna dwa miesiące temu wstrząsnęła mieszkańcami Legnicy
Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prokuratory podkreśla, że praca policjantów była bardzo trudna, bo do momentu zabójstwa, ofiary i mordercy nic nie łączyło.
- Podejrzany działał z motywów rabunkowych. Mężczyzna mieszkał w pobliżu - nie można zatem wykluczyć, że gdzieś się widzieli - natomiast dowody przeczą, by ofiara i podejrzany znali się. Na początkowym etapie w ogóle nie wskazywały na związek tej osoby ze zdarzeniem.
- Zanim mężczyzna został zatrzymany zgromadzono materiał dowodowy, który dał podstawę do postawienia mu zarzutu dokonania zbrodni. Te dowody wynikają z wielu śladów. Paweł P. podczas przesłuchania przyznał się do dokonania tej zbrodni.
Zabójcy grozi kara od 12 lat więzienia do dożywocia - bez prawa do ubiegania się o przedterminowe zwolnienie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.