Książka „Nieswojość”: Stawia Polaków w złym świetle, czy jest intelektualną prowokacją?
Na rynek wyszła książka „Nieswojość”, która jest wstępem do otwarcia wystawy „Nieswojość/Unheimisch” pokazującej Dolny Śląsk po 1945 roku, na którym osiedlili się Polacy. Książka jest częścią tej wystawy. Drugą częścią są prowokacyjne zdjęcia polskich autorów pokazujące dolnośląskie miasta i miasteczka z garażami i z byle czego zlepionymi komórkami przyklejonymi do zabytkowych obiektów, średniowiecznych murów, kamienic.
- Polacy przyjechali na Dolny Śląsk na skutek przesiedleń ze wschodnich kresów ówczesnej Rzeczpospolitej i zajęli teren opuszczony przez wysiedlonych Niemców - mówi Agnieszka Borman z Muzeum w Görlitz:
- Polacy przesiedleni na Dolny Śląsk trafili do obcych, niemieckich miast i wsi - dodaje Agnieszka Borman:
Gabriela Zawiła, dyrektor Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze podkreśla, że niemieckie Görlitz otrzymywało od rządu duże pieniądze na uratowanie zabytkowej tkanki, na co polskie dolnośląskie miejscowości nie mogą się doczekać od polskiego rządu. To, jej zdaniem, obecnie widać bardziej niż komórki czy garaże, które zaczęły w końcu znikać:
Gabriela Zawiła dodaje, że samobiczowanie Polaków jest niepotrzebne, bo to budowanie komórek czy garaży w każdym możliwym miejscu było wymuszone po prostu przez biedę ale też brak dbałości i nakładów finansowych władz na zabytki, a nie z powodów ideologicznych.
- Komórki zresztą znikają z dolnośląskiego krajobrazu - podkreśla Elżbieta Zakrzewska, burmistrz Kowar:
Książka „Nieswojość/Unheimisch” miała premierę 4 grudnia, a wystawa zostanie otwarta w galerii Bruderstrasse 6 lutego w Görlitz. Pojawią się tam autorzy zdjęć: Marcin Przybyłko i Agata Pankiewicz. Wystawa w Görlitz, jak liczą jej twórcy, wywoła dyskusję na temat zagospodarowania Dolnego Śląska.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.