Dziś w Operze Wrocławskiej premiera Dziadka do orzechów

W związku z licznymi wypowiedziami Pana Michała Bobowca, członka Zarządu Województwa Dolnośląskiego w środkach masowego przekazu, mającymi formę nieuprawnionych i mijających się z rzeczywistością faktami, dyrektor Opery Wrocławskiej Marcin Nałęcz-Niesiołowski, pragnie kolejny raz stanowczo zaprzeczyć stwierdzeniom, które naruszają jego dobra osobiste i autorytet w oczach opinii publicznej - czytamy w oficjalnym komunikacie opery. Wbrew wygłaszanym opiniom przez Członka Zarządu Województwa Dolnośląskiego, Dyrektor Marcin Nałęcz-Niesiołowski, nigdy nie ustalał sam ze sobą stawek wynagrodzeń finansowych za prowadzone spektakle w Operze Wrocławskiej. Taką tezę zawarł w swej wypowiedzi Pan Michał Bobowiec, w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej Gazety Wrocławskiej (Rozmowa. Gasimy pożary, ale myślimy już o sadzeniu nowych drzew). Każdorazowo zgodę na dodatkowe czynności o charakterze artystycznym oraz wysokość honorariów wyrażał organ prowadzący tj. Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. Co więcej, Pan Michał Bobowiec sam udzielił w/w zgody w dniu 18 grudnia 2018 roku. Kwietniu 2019, Lipcu 2019. Za nieuprawnione sformułowania Dyrekcja Opery Wrocławskiej uznaje także, jakoby Dyrektor Marcin Nałęcz-Niesiołowski złamał ustawę o finansach publicznych, oraz ustawę o prowadzeniu i organizacji instytucji kultury. Dowodem tego jest orzeczenie wydane przez Komisję Orzekającą przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej we Wrocławiu w dniu 11.04.2019 roku, uniewinniające Dyrektora Nałęcz-Niesiołowskiego od zarzutów naruszenia dyscypliny finansów publicznych wskazanych w wystąpieniu pokontrolnym przez Najwyższą Izbę Kontroli. Dyrektor Marcin Nałęcz-Niesiołowski w ostatnim czasie, stał się adresatem wielu krzywdzących i kłamliwych opinii, wyrażanych przez internautów, w postaci komentarzy zamieszczanych na stronach internetowych m.in. Radia Wrocław, Gazety Wyborczej i Gazety Wrocławskiej, które przytaczają wypowiedzi Pana Michała Bobowca. Nakręcająca się spirala nieprzychylnych komentarzy jest przykrym i dosadnym przykładem mowy nienawiści, która została zainspirowana na skutek w/w opinii, formułowanych przez Członka Zarządu Województwa Dolnośląskiego. Niezwykle przykrym i zdumiewającym wydaje się fakt, że Pan Michał Bobowiec, jako Członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego bezpośrednio odpowiedzialny za kształt i funkcjonowanie publicznych instytucji kultury na Dolnym Śląsku, w tym Opery Wrocławskiej, mimo próśb nie zechciał spotkać się z Dyrektorem Marcinem Nałęcz-Niesiołowskim. Jednocześnie z przykrością odnotowujemy fakt, że Pan Michał Bobowiec od początku sprawowania swego urzędu, nie pojawił się osobiście na żadnej z licznych premier czy też żadnym ze spektakli repertuarowych, mimo każdorazowo kierowanych zaproszeń oraz zgłoszonego zapotrzebowania. Wizyta w Operze Wrocławskiej mogłaby stać się nie tylko naoczną szansą oceny jej kondycji, ale także możliwością rozmowy.

Do 77 jak zwykle komentarze nie w temacie. Takie ble ble.Wielkie wzajemne sprzeczności, nie mając związku z Prawdą i całokształtem sprawy. Jak chcesz cytować słowo Boże, to czyń to w sposób godny.

I dalej manipulujesz....mnie się już nie chce,a sąd tego na pewno nie weźmie pod uwagę- możesz tylko nakręcać swoich ślepych zwolenników, którzy nie czują i nie widzą że JEST NORMALNIE!!!!!

Strasznie lubię tę biblijną liczbę...ile lajków chcecie pod wpisem? Na plus czy na minus? strona ma dziurę w zabezpieczeniach i łatwo dodawać lajki-ile się chce...ja lubię 77. Do tzw prawa : nie manipuluj lajkami. Ich ilość nie może być dowodem w sprawie!!!

Heinz M, prowokatorze będący piewcą mowy nienawiści. To nic nie wnosi do Sprawy. W mniemaniu grupy opery w terenie do której T. Sz należy. Jedna jaskółka nie czyni wiosny. To nie o to chodzi gra, nie o to gramy. W swych roszczeniach prywatnych interesów rozmienianie na drobne aspekty całokształtu sprawy. To daruj sobie bo sprawy toczą się o inną stawkę.A OW jako pracodawca ma prawo wolne dobierać sobie zespół do realizacji zadań. Jest normalnym pracodawca jak każdy inny podmiot. Tak więc pierwszy aktor i dowód nietrafiony. A innych nie ma. Ocena, należy do Sądu Karnego i jest pomiędzy dwoma stronami. Grupa opery w terenie to dodatek do obrony przekroczenia uprawnień przez urzędnika samorządowego w publicznej przestrzeni o orzekaniu winy bez wyroków sądowych. Dane wypowiedzi medialne były przedwczesne i nieuprawnione co stanowi naruszenie dóbr osobistych. Podczas gdy są prowadzone dopiero trzy procesy przygotowawcze w prokuraturach bez postawionych zarzutów. Pisałam wielokrotnie urzędnik będący kontrolerem, zarząd UM nie jest uprawniony do wydawania wyroków i orzekania o winie. Od tego w wolnym kraju są odpowiednie sady i organy przewidziane prawem. Proszę zważaj na słowa i hejt swej mowy nienawiści, bo każdy Obywatel w Państwie prawa jest chroniony i należy mu się ochronna w formie domniemania niewinności. To na ten czas gdy nie ma wyroków popierających oskarżenia i pomówienia, czekaj z innymi zainteresowanymi grzecznie na PRAWDĘ. Tu nie jest gra o ciekawość tylko o fakty i dowody oskarżeń naruszenia prawa. Głoszonych w przestrzeni publicznej.

To fragment procesu przegranego prawomocnie przez Operę reprezentowaną przez Marcina Nałęcza-Niesiołowskiego. Słusznie zresztą przegranego. Sygnatura X P 706/17 Sąd Rejonowy Wrocław-Śródmieście. Można googlować. Dużo więcej ciekawych rzeczy opisać sędzia co myśli o Marcinie Edmundzie

Heinz, musisz troszkę pomyśleć, nad tym iż nieprawdziwe cytowanie uzasadnień wyroków bez podania sygnatury akt., jest niewiarygodne i śmieszne. A te fragmenty przerobione pod potrzeby trupy opery terenowej. Są zafałszowane z procesu dyrygenta T. Sz z OW. Tak więc daruj sobie szkoda Twego czasu. Nie fałszuj faktów w przestrzeni publicznej. Bo używasz słów, których nie pojmujesz i się ośmieszasz.

Heinz Miler, Znany szkodniku i prowokatorze. Nie bądź tak sprytny, że nie wymieniasz imion. Udajesz, że cytowany bełkot jest uzasadnieniem z wyroku WSA. To powiem Ci jedno. To jest NIEPRAWDĄ. Oj, człowieku niskich lotów. Twe wysiłki są daremne. Bo nie zaczarujesz rzeczywistości.

Fragment prawomocnego wyroku sądu pracy X wydział we Wrocławiu Działanie dyrektora O. budzi tym większy sprzeciw, jeśli wziąć pod uwagę, że w roku 2017 dyrektor dyrygował co trzecim wystawianym przez O. spektaklem, inkasując z tego tytułu znaczne sumy pieniężne, twierdząc przy okazji, że brak jest w Operze pracy dla powoda, bowiem nie przejawia on wymaganego potencjału twórczego. To nie rzekomy brak potencjału twórczego u powoda, a subiektywne przekonanie i oparta na nim decyzja dyrektora O. doprowadziła do pozbawienia powoda większości dotychczasowych kompetencji i dyrygowanych spektakli. Takie działanie dyrektora O. nosi w ocenie Sądu znamiona nadużycia prawa podmiotowego, naruszenia zasad współżycia społecznego oraz dyskryminacji powoda ze względu na wiek – i jako takie nie zasługuje na ochronę prawną.

Heinz, Tomasz K, wiesz nie wiem gdzie widzisz Edmunda. A życzenia pozostaw bliższym sobie. Bo mnie Twe życzenia nie interesują. A muszę Cię zapewnić iż , wolny spektakl dopiero się rozpoczął i będzie niespodzianka dla Wszystkich. Poza tym nie ma możliwości przegrania tego, bo żyjemy w wolnym demokratycznym kraju. I Pan Michał B, przedwcześnie wysunął swe na dany moment pomówienia, On nie jest uprawniony do orzekania winy i kary. Ale to problem tego człowieka nie mój, każdy musi czuć się odpowiedzialny za swe słowa i czyny. Tak więc, zapewniam Szanownego marzenia się nie spełnią...

Zycze ci Edmund żebyś to przegrał i jeszcze bardziej się pogrążył. Nie Man dla ciebie szacunku za grosz

Zapraszamy na specjalny spektakl w terenie , główny aktor, Michał Bobowiec. Tak się przedstawia grupa opery terenowej pod zarządzaniem Michała Bobowca, gdzie sterował ręcznie Operą Wrocławską. By udowodnić jak to p. Dyrektor nie potrafi zarządzać. Wymienione osoby będą zeznawać w sądzie karnym udowadniać jak to Dyr.Marcin Nałęcz N. był winny i niegospodarny, w obronie p. Michała Bobowca. Jak to możliwe, Szanowny Pan Michał Bobowiec ośmiela się decydować bez orzeczeń organów, sądów przewidzianych w demokratycznym Państwie prawa. Sam wydaje wyrok, wraz z grupom niżej wymienionych ludzi. Wstyd dla Wrocławia, Organizatora,ludzi, chcących własną karierę i prywatne,niszcząc uczciwych ludzi. Lista grupy terenowej opery, aktorzy w procesie Marcin NN przeciwko Michał Bobowiec w dn 17. 12.19 SĄD na ul.Podwalu30 sala 274 godz. 12.30, V Wydział K. Iwona Nowak, nieuzasadnione pozbawienie OW przychodu oraz realizacji prawomocnych wyroków. Anna Leniart złe działania promocyjne Elżbieta K. Janczak bez podania okoliczności Alicja Karaś Doniec bez podania okoliczności Aleksandry Kubas kruk bez podania okoliczności Szymon Kruk bez podania okoliczności Karol Papała ( wymuszanie odejścia z pracy zmiana umów na umowy zlecenia, nieetycznych działań itp. Izabella Kurc Kuriaty Kazimierz Zalewski księgowy na okoliczność niegospodarności oskarżyciel . I to jest taka PRAWDA, potrzeba zbierać pomoc by wybronić się przed opowiadaniem bajek. Wstyd p. Michał B. Skandal dla zarządu

Ot, jak czas wszytko pokaże, wypływa na jaw dzienny rzeczywistość i prawda. Szanowna Pani Aleksandra Kubuś Kruk, wspominana w mych komentarzach p.o pełnomocnikiem artystycznym OW. No tak trzeba dokończyć misterny plan prywatnych interesów, „ pokrzywdzonej gwiazdy” i króla władzy od kultury. A to kilka słów historii domniemanej krzywdy, „ gwiazdy” pani pedagog wrr Szanowna nie była w stanie połączyć pracy etatowej w OW z koncertami skierowanymi na biznes i karierę po za OW.Miała urlop bezpłatny ponieważ nie była w stanie połączyć swoich zobowiązań zagranicznych z repertuarem Opery Wrocławskiej. P. Dyr Marcin NN nie zgodził się na ustawienie spektakli pod „ gwiazdy”obecność we Wrocławiu. Był urlop bezpłatny na co Dyrektor wyraził zgodę.Następnie Szanowna później złożyła wypowiedzenie, bo sytuacja nie zmieniła się.Oczywiście gwiazda nie była zadowolona, bo uzurpowała sobie prawo. To utrzymania statu gwiazdy (tak bylo za czasów p. dyr. Michnik) i śpiewając za granicą jednocześnie będąc na etacie.Jednak Dyrektor na to nie wyraził zgody, dbając o finanse instutucji. O, to historia pierwszej „pokrzywdzonej” przez uczciwą kadrę zarządzającą. A teraz pytanie natury etycznej do Koleszko, Michała Bobowca, Cezarego Przybylskiego i „ gwiazdy” Jak to może, że p Aleksandra występuje w Gali dwukrotnie i pełni obowiązki pełnomocnika d/s artystycznych. Przecież to jest nie moralne bo będzie niegospodarnie i nepotycznej wykorzystywać stanowisko??? Czyż nie jest to zarzut do p. Dyr. Nałęcz. To do tej Pani inne są standardy. Odpowiem nie, tylko ta Pani może, bo ma poparcie u „ władzy” i rodzinne zaplecze polityczne. Wstyd, i obraz nepotyzmu wraz z kostnialyqmi układami z Wrocławia. A gwiazda musi posuwać się do tak nieetycznych kroków to współczuję takiej kariery i ducha jako Artystka. Skandal i obraz niszczenia uczciwych ludzi.

Ja z Twego małego teatrzyku się wyłączam. Graj sobie swoje role życia Tomaszu K. Przyjdzie czas to spotkamy się w innym miejscu. Popatrzę czy będziesz tak mądry i mocny w niszczeniu uczciwych ludzi. Pozostawiam Cię z najlepszymi życzeniami. Czas i teatr dalej trwa. To są ruchy by obejść wszystko co możliwe i umeblować OW wg siebie. Po to jest ta cały Spektakl. Wstyd dla Organizatora.

Nie ma żadnej grupy trzymającej władzę. Wytwory Danuty Marioli Nałęcz-Werecik pozostają w sferze fantazji Odwołany jest odwołany i to skutecznie. Nie ma już dla niego miejsca. Mi się ta decyzja podoba, choć jestem z Liechtensteinu, to takie punktowe sprawy polskiej kultury leżą mi na sercu. Obecny zarząd jest pierwszym od ponad 20 lat normalnym zarządem tej instytucji, gdzie ludzi się po prostu normalnie, a nie jak kupę śmieci traktuje.

~Do Prawo, Proszę pamiętać, iż publiczność jest największym sponsorem dla instytucji kultury. Mogę prowadzić dyskusje o oprawie muzycznej spektaklu, o warstwie muzycznej itp. Ale oczy w oczy nie na forum. Wybaczyć proszę. Troszkę skromności i pokory. Najważniejsze, ze grupa trzymająca władzę wychwala się sama ha ha .

Muzycznie spektakl zupełnie inny, łaskawa Pani. Inne vide, inna kolejność tańców, inne tempa. Nie zna się Pani, to proszę się nie wypowiadać.

Na szczęście Edmund tez już jest passe i można spokojnie oddychać, a nie bać się czy zaraz kadrowa z wypowiedzeniem lub nie przedłużeniem nie przyjdzie.

Heinz M, Szanowny byś w pełni był poinformowany to opiszę Ci dokładnie historię tego spektaklu, cykl życia tego projektu w OW. Ot, Dziadek do Orzechów był w repertuarze Opery przez ostatnie trzy sezony, w wersji z muzyką graną na żywo. Od strony muzycznej nie była to "nowość" dla orkiestry. Porównując to do zeszłorocznych spektakli .To, co nowe, to choreografia i cała inscenizacja, która wymagała zmiany. Poprzednia była już passe, stąd pomysł na nową opracowana i wykonaną wg przyjętych założeń i budżetu opracowanego wraz z zespolem technicznych przez p. Dyr. Marcina . Tak jest prawda.

Heinz M, Na początku informuję, że repertuar na sezon 2019/2020 jest rezultatem pracy p. Dyrektora Marcina. Szanowny, proszę bądź tak łaskaw pisać prawdę opartą o rzeczywiste fakty. Po pierwsze Spektakl Dziadek do Orzechów jest rezultatem pracy p. Dyr. Marcin Nałęcza Niesiołowskiego i zespołu Artystów OW. Wszelkie opracowanie wszystkich elementów, składających się na sukces tego spektaklu zostały opracowane za czasów poturbowanej kadry zarządzającej. Tu nie ma żadnej zasługi Koleszko i Adama B. Człowieku zejdź na ziemię, osoba która jest bywalcem Oper i Teatrów zna poziom pracy obu Panów.Poza tym dorobek artystyczny w postaci nagród, nagranych płyt i lata doświadczenia, mówią same za siebie. To proszę daruj sobie te osobiste wycieczki i nie ośmieszaj się. Zakończ te chwalebne peny i obsesyjną mowę nienawiści w prześladowaniu uczciwych ludzi. Poczekaj daj czas, już jest zmiana w Gali nie wg przyjętych założeń. Za moment ,czekam na premierę Zemsty Nietoperza czy OW wykona to będą owoce i rezultaty Koleszko i AB. Stałeś się już dawno niewiarygodny. Ale Tomasz Kuboń jest zrozumiałym, iż główny teatr który odgrywasz wynika z prywatnych interesów by grać w OW jak muzyk. PS Ale wiesz, na drugi raz zadbaj troszkę o fryzurę bo pierwszy występ po powrocie tak wypadłeś nie za specjalnie. A i zdjęcie krążące w mediach nie są profesjonalne. Kunszt, kunszt daleka droga.

Wspaniała premiera, doskonała obsada. Brak niegospodarnego dyrektora i da się tworzyć dobre produkcje. Znakomita inscenizacja, doskonałe dyrygowanie. Byłem rok temu i obecnie Adam Banaszak zrobił kawał dobrej roboty. Różnica jest kolosalna w artystycznej interpretacji na korzyść Adama Banaszaka, względem Edmunda