Sprawdziliśmy jakość powietrza w Mirkowie i Żernikach. Czas na Ziębice

Byliśmy na początek w Mirkowie w gminie Długołęka. Nasz pyłomierz przez tydzień mieszkał na daszku nad wejściem do miejscowej szkoły podstawowej. Pomiar prowadzony był od 14 do 21 listopada 2019. Mierzony był pył zawieszony w powietrzu PM10. Pomiary wskazały stosunkowo dobrą jakość powietrza, co mogło być związane z wysoką temperaturą i zmniejszonym zapotrzebowaniem na ogrzewanie (będące główną przyczyną smogu) oraz warunkami pogodowymi. Najgorszą jakość powietrza zanotowano w dniach 19 i 20 listopada, gdy czasowe pomiary PM10 wskazywały na przekroczenia średniej dobowej. Zdecydowanie jakość powietrza pogarszała się wieczorem. Było to najprawdopodobniej związane z wieczornym rozpalaniem pieców.

Naszą drugą lokalizacją były Żerniki Wrocławskie, położone w gminie Siechnice. Ta gmina jest już dość ciężko historycznie doświadczona, jeśli chodzi o sprawy związane ze środowiskiem. Kiedyś działała tam huta, która pozostawiła po sobie olbrzymią hałdę. Ten problem w dużym stopniu pozostaje nierozwiązany. Pyłomierz ustawiliśmy na balkonie miejscowego przedszkola w dniach 21-28 listopada. Jakość powietrza była w tych dniach średnia. Pogorszenie obserwowano, podobnie jak w Mirkowie, szczególnie wieczorami. Najgorszą jakość powietrza zanotowano w dniach 25.11.2019 (poniedziałek) i 26.11.2019 (wtorek).

Zagrożenie smogowe było w tym czasie również w okolicznych gminach. We Wrocławiu (stacja na ul. Korzeniowskiego) zanotowano w tych dniach przekroczenie średniodobowej normy pyłu zawieszonego PM10. W punkcie pomiarowym w Żernikach Wrocławskich zanotowano stany zbliżone do przekroczeń. Sytuacja zbadana w okresie pomiarowym była zatem podobna do pomiarów wykonywanych w roku 2018. Mierzona jakość powietrza była nieznacznie - bo ok. 10% lepsza niż we Wrocławiu.

Z Żernik pojechaliśmy do Ziębic. Na balkonie ratusza pyłomierz postoi, no i popracuje do 5 grudnia.