Dworzec widmo w Trzebnicy. Choć od wiosny gotowy, nie obsłużył jeszcze pasażera

Mieszkańcy miasteczka pytają po co dworzec skoro w mieście są przystanki i centra przesiadkowe na których zatrzymują się autobusy. Radni ubolewają, że nie ma organizowanych konsultacji a burmistrz rządzi żelazną ręką.
Burmistrz Marek Długozima zapewnia, ze dworzec autobusowy przy ul. Kolejowej jest potrzebny i z czasem ludzie się do niego przekonają:
Inwestycję krytykują trzebniccy radni, którzy narzekają, że w mieście nie ma organizowanych konsultacji społecznych, a niektóre decyzje burmistrza bywają kontrowersyjne – mówi radny Krzysztof Śmiertka:
Za daleko, nie po drodze i nie ma dojścia chodnikiem, tylko ścieżką rowerową. Takie powody nieskorzystania z dworca podają mieszkańcy Trzebnicy:
Przewoźnicy Bus Expres i PKS Wołów, którzy obsługują trzebnicką komunikację nie chcą oficjalnie komentować sprawy budowy dworca. Nieoficjalnie wiemy, że jeśli zostanie poprawiony dojazd do dworca, będą obsługiwać kursy na dworzec PKS w Trzebnicy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.