Na Dolnym Śląsku rośnie liczba zawodów deficytowych
- Trzeci rok z rzędu nie ma grup zawodów, których byłoby zbyt dużo - mówi Bartosz Kotecki z Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy:
Z roku na rok spada liczba zawodów w równowadze, a rośnie liczba deficytowych. Dla przykładu w powiecie lwóweckim zawodów deficytowych jest 18, a w Aglomeracji Wrocławskiej aż 80. Z czego w 30 przypadkach deficyt jest bardzo duży. Nowymi zawodami, które uznane zostały za deficytowe w skali województwa są: kosmetyczki, mechanicy maszyn i urządzeń, nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących, pracownicy ds. jakości, pracownicy ds. rachunkowości i księgowości, pracownicy fizyczni w produkcji i pracach prostych, pracownicy służb mundurowych. - Zmienia się też podejście pracowników i powody dla których zmieniają pracodawcę lub całkowicie dotychczasową branżę - dodaje Stefan Augustyn, rzecznik Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy:
W ciągu ostatniej dekady, doradcy zawodowi urzędu udzielili na Dolnym Śląsku ponad 150 tysięcy porad. Aż jedna trzecia została udzielona w Wałbrzychu. Tylko w tym półroczu chętnych do przebranżowienia zgłosiło się 4 tysiące osób. Pracownicy DWUP badają predyspozycje zawodowe, podpowiadają w wyborze kierunku kariery oraz pomagają się przygotować do rozmowy, czy napisać CV. Co ważne - samo doradztwo nic nie kosztuje. Jakich zawodów jest najwięcej? W jakich najłatwiej dostać pracę? A w jakim regionie występuje deficyt pracowników? Te informacje można znaleźć TUTAJ.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.