Gol samobójczy ratuje punkt dla Zagłębia
Zagłębie wygrało wiosną tylko pierwszy mecz z Górnikiem Łęczna. Potem był już dramat. I mimo niezłej gry w spotkaniu z Jastrzębiem lubinianie szczęśliwie wywalczyli zaledwie jeden punkt. W tabeli są już na piątym miejscu, za Koroną Kielce. Ekstraklasa, która miała być na wyciągnięcie ręki, coraz bardziej się oddala.
Na Dialog Arenie sensacją zapachniało już w trzeciej minucie, kiedy Robert Żbikowski pokonał Aleksandra Ptaka. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale ich akcje kończyły się na wysokości pola karnego albo niecelnymi strzałami.
Podobnie było w drugiej połowie. I kiedy już wszyscy stracili wiarę w wywalczenie choćby jednego punktu z pomocą przyszli goście. A dokładnie obrońca GKS-u Jacek Wiśniewski, który po niefortunnej interwencji skierował piłkę do własnej siatki.
W sytuacji, w której Zagłębie po raz kolejny traci punkty, losy w Lubinie trenera Roberta Jończyka wydają się policzone. Bo gra i wyniki „miedziowych" muszą się zmienić. W przeciwnym razie na ekstraklasę kibice poczekają kolejny rok.
KGHM Zagłębie
Lubin - GKS Jastrzębie 1:1 (0:1)
Wiśniewski (sam.) 90' - Żbikowski
3'
Zagłębie Lubin: Ptak - Kocot, Jasiński (68' Stasiak), Kapias, Costa, Hanzel (78' Piotrowski), Jackiewicz, Goliński, Pawłowski, Kolendowicz (58' Plizga), Micanski.
GKS Jastrzębie: Kafka - Copik, Wiśniewski, Cichy, Wieczorek, Feruga, Bednarek, Adaszek (75' Wawrzyczek), Janecek, Gill, Żbikowski (89' Wrześniak)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.