Finał na wyciągnięcie ręki. Śląsk – Arka 3:0

| Utworzono: 2009-04-22 23:54 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Piłkarze Śląska Wrocław są o krok od awansu do finału Pucharu Ekstraklasy. Zespół Ryszarda Tarasiewicza dominował na boisku od pierwszych minut i zasłużenie wygrał z Arką Gdynia 3:0. Nastroje we wrocławskiej ekipie zepsuła jedynie kontuzja Sebastiana Mili, który doznał urazu kolana i opuścił plac gry jeszcze w pierwszej połowie.

Spotkanie było bardzo jednostronne. Ale nie było to żadnym zaskoczeniem, bo jeszcze przed meczem trener Arki Marek Chojnacki zapowiedział, że dużo ważniejsze są dla niego ligowe derby z Lechią Gdańsk. Dlatego do Wrocławia Gdynianie przyjechali między innymi bez Dariusza Żurawia, Zbigniewa Zakrzewskiego i Bartosza Ławy. Śląsk osłabienie rywali pewnie wykorzystał.

Gospodarze od pierwszych minut ruszyli do ataku. Na początku brakowało dokładności i skuteczności, ale już 12. minucie było 1:0. Dośrodkowanie Janusza Gancarczyka z rzutu rożnego na bramkę zamienił Piotr Celeban.

Śląsk atakował, ale w akcje ofensywne angażowała się zbyt mała liczba zawodników. Wolno piłkę rozgrywał także Sebastian Mila. Niestety od 37. minuty gospodarze musieli radzić sobie bez swojego kapitana. Mila ucierpiał w sytuacji, która na pozór nie wyglądała groźnie. Niestety boisko opuścił na noszach z opatrunkiem na kolanie.

Śląsk mimo to wciąż atakował i w 45. minucie prowadził już 2:0. Marek Gancarczyk po akcji prawą stroną wyłożył piłkę Antoniemu Łukasiewiczowi, a ten bez namysłu strzelił. Piłka wpadła do siatki obok bezradnego Andrzeja Bledzewskiego, którego zmylił Vuk Sotirovic, zmieniając tor lotu piłki.

Druga połowa zaczęła się ponownie od mocnego uderzenia Śląska. I to bardzo dosłownie, bo Kamil Biliński w 49. minucie potężnym strzałem zza pola karnego ustanowił wynik spotkania. Wrocławianie byli wyraźnie usatysfakcjonowani wysokim prowadzeniem i do końca meczu kontrolowali wynik, grając spokojnie i rozsądnie.

Rewanżowy mecz z Arką w Gdyni powinien być tylko formalnością, bo po zwycięstwie 3:0 Śląsk jest już jedną nogą w finale Pucharu Ekstraklasy.

Śląsk Wrocław - Arka Gdynia 3:0 (2:0)
Celeban 12, Sotirović 45, Biliński 49

Śląsk Wrocław: W. Kaczmarek - Wołczek (70' Cap), Celeban, Fojut, Pawelec, M.Gancarczyk, Łukasiewicz, Ulatowski (77' Sobociński), Mila (36' Dudek), J.Gancarczyk, (46' Klofik), Sotirović (46' Biliński).

Arka Gdynia: Bledzewski - Sokołowski, (46' Wachowicz), Kowalski, Łabędzki, Anderson, Płotka, Ulanowski (6' Weinar), Przytuła (70' Lyubenov), Pietroń (64' Budziński), Moskalewicz (46' Kojder), Trytko.

Drukuj artykuł