Skromne zwycięstwo Zagłębia
Drugi mecz pod wodzą Oresta Lenczyka zakończył się drugim zwycięstwem. Zagłębie jeszcze nie ma swojego stylu zaszczepionego przez nowego szkoleniowca, ale ma za to pewien system. Nie traci bramek, a do siatki rywali trafia Iljan Micanski. Bułgarski napastnik odzyskał skuteczność, którą imponował jesienią i strzelił swojego dwudziestego gola w sezonie.
Spotkanie z GKS-em Katowice wyglądało odpowiednio do miejsc zajmowanych przez oba zespoły w tabeli 1. ligi. Zagłębie walczy o awans do ekstraklasy więc rzuciło się do ataku, a goście rozpaczliwie bronią się przed spadkiem, a na Dialog Arenie za wszelką cenę broniło dostępu do własnej bramki.
Mimo dużej przewagi lubinianie nie byli w stanie stworzyć sobie dogodnej sytuacji do objęcia prowadzenia. Dopiero w 22. minucie po strzale z rzutu wolnego Jackiewicza, piłka, którą odbił bramkarz „gieksy", spadła pod nogi Pawłowskiego, który z sześciu metrów uderzył jednak nieczysto i niecelnie.
Goście atakowali rzadko, ale po jednej z kontr mogli sensacyjnie objąć prowadzenie. W 37. minucie blisko zdobycia gola był Górski, ale w ostatniej chwili piłkę sprzed linii bramkowej wybił Kocot.
Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowie w końcu obronę GKS-u przełamali lubinianie. Z dystansu strzelał Hanzel, uderzenie obronił jeszcze Budka, ale wobec dobitki Micanskiego był już bezradny.
Druga połowa rozpoczęła świetnie dla Zagłębia, które już na samym jej początku mogło prowadzić 2:0. Znów piłki nie zdołał złapać Budka, choć trzeba przyznać, że strzał Kolendowicza był bardzo trudny, ale tym razem Micanski, który mógł w identyczny sposób zdobyć swojego drugiego gola, fatalnie spudłował.
Z upływem minut coraz lepiej grali katowiczanie, ale ich akcje były mało składne. To jednak Zagłębie mogło i powinno było podwyższyć rezultat. Znów jednak sytuacji nie wykorzystał Micanski. Bułgar w sytuacji sam na sam z Budką uderzył za lekko i piłkę zdołał wybić sprzed pustej bramki obrońca GKS-u.
Lubinianie wygrali ostatecznie tylko 1:0, ale zainkasowali trzy punkty, dzięki którym awansowali na trzecie miejsce w tabeli. Teraz przed nimi i trenerem Lenczykiem dużo trudniejsze wyzwanie. W niedzielę Zagłębie zagra w Pruszkowie z prowadzącym w tabeli Zniczem.
KGHM Zagłębie
Lubin - GKS Katowice 1:0 (1:0)
Micanski 43'
Zagłębie Lubin: Ptak -
Kocot, Stasiak, Kapias, Costa, Hanzel, M.Bartczak, Jackiewicz, Pawłowski,
Kolendowicz (62' Plizga), Micanski (90' Fryzowicz).
GKS Katowice: Budka - Sroka, Napierała, Kamiński, Mielnik, Cholerzyński (62' Hołota), Nowak, Iwan (76' Kubies), Goncerz, Górski, Kaliciak (69' Mieszczak).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.